Na każdy temat związany z walutami

Sam chciałbym wiedzieć co dalej z dolarem

fugu napisał:

Sam chciałbym wiedzieć co dalej z dolarem

Trzymaj go ,kampania Trampa a teraz jego choroba na covida , powinna wzmocnić jeszcze zielonkę Twisted Evil

Trampa do szpitala przewieźli , będą uspakajać że tylko na obserwacji , ale przecież nie młody to chłopak , coś się dzieje , ciekawy jaki wpływ na waluty będzie to miało.

[link widoczny dla zalogowanych] Agencja S&P potwierdziła rating Polski na poziomie "A-" z perspektywą stabilną

- Agencja S&P Global Ratings potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-", a perspektywa ratingu pozostała stabilna - poinformowała agencja w komunikacie. Po 3,4-proc. recesji w 2020 r. S&P oczekuje mocnego odbicia wzrostu gospodarczego w Polsce w 2021 r.
"Pandemia Covid-19 spowoduje skurczenie się polskiej gospodarki w 2020 roku o 3,4 proc. Na finansach publicznych ciążyć będzie pokaźnych rozmiarów impuls fiskalny i związana z nim presja wydatkowa. Jednocześnie silne odbicie gospodarcze w 2021 r. wspierane przez obszerne finansowanie z UE połączone z wysiłkami na rzecz konsolidacji fiskalnej powinny utrzymać dług sektora gg nieco poniżej 60 proc. PKB. Potwierdzamy rating Polski na poziomie A-/A-2 z perspektywą stabilną" - napisano w raporcie.

Agencja spodziewa się odbicia gospodarczego w 2021 r. w postaci 4,8-proc. wzrostu.

W związku ze spodziewanym epizodem recesji agencja S&P prognozuje deficyt sektora gg Polski w 2020 r. na 9,3 proc. PKB, a w 2021 r. spodziewa się ograniczenia deficytu gg do 5,1 proc. PKB.

Dług publiczny netto Polski wg S&P ma wzrosnąć w 2020 r. do 59,9 proc. PKB i do 62,1 proc.w 2021 r.

Agencja zaznaczyła, że szybki rozwój sytuacji związanej z wirusem utrudnia prognozowanie. Agencja spodziewa się, że pandemia koronawirusa pozostanie zagrożeniem aż do wynalezienia i udostępnienia szczepionki lub skutecznych metod leczenia Covid-19, co może nastąpić w połowie 2021 r.

"Ujemna dynamika PKB, chociaż będzie znacząca dla polskiej gospodarki, która odnotowywała nieprzerwany wzrost gospodarczy przez prawie trzy dekady, będzie najmniejsza w UE. Czynniki, które za tym stoją, to relatywnie zdywersyfikowana i konkurencyjna baza eksportowa, która jest w mniejszym stopniu uzależniona od sektora automotive oraz turystyki oraz relatywnie duży pakiet fiskalny przeznaczony do łagodzenia negatywnych skutków pandemii" - napisano w raporcie.

S&P wskazała przy tym na kilka czynników, które mogą ograniczać perspektywy wzrostu w dłuższym terminie: spadająca populacja osób w wieku produkcyjnym, znacząca rola państwowych firm, w tym banków w gospodarce, obniżająca się wydajność pracy, słaby poziom inwestycji prywatnych.

Agencja zakłada, że napięcia na linii Polska-UE będą się utrzymywać, lecz Polska nadal będzie podtrzymywać zobowiązanie do pozostania we Wspólnocie. Agencja zauważyła jednak, że dalsze tarcia dotyczące praworządności w Polsce ograniczyć możliwość korzystania Polski z funduszy unijnych.

Agencja zaznaczyła, że w swojej ocenie przepływów kapitałowych sektora general government uwzględniła operacje Polskiego Funduszu Rozwoju i Banku Gospodarstwa Krajowego, które brały udział we współfinansowaniu impulsu fiskalnego łagodzącego skutki pandemii.

Agencja nie dostrzega bezpośrednich zagrożeń dla możliwości obsługi finansowania wydatków przez Polskę w przyszłym roku.

"Nie przewidujemy ryzyka dla finansowania w 2021 r. ze względu na swobodny dostęp do rynków, dostępne instrumenty UE oraz pokaźne bufory gotówkowe Polski na poziomie 5 proc. PKB na dzień 31 sierpnia 2020 r. Uważamy, że płynny kurs walutowy pośrednio wspiera elastyczność finansów publicznych i dostrzegamy możliwość finansowania się przez rząd głównie w lokalnej jako główną siłę kredytową" - napisano.

S&P oceniła, że dług zagraniczny netto Polski "nie jest zbyt wysoki" i spodziewa się utrzymania wskaźnika w okolicach poniżej 30 proc. wpływów na obecnym rachunku bieżącym.

S&P jest zdania, że polski sektor finansowy będzie w stanie zaabsorbować szok gospodarczy wynikający z pandemii. Agencja ocenia ten sektor jako generalnie zyskowny, płynny i dobrze dokapitalizowany.

"Bezpośrednie zagrożenia dla stabilności rynku finansowego zostały zamortyzowane przez działania fiskalne rządu oraz środki takie jak zawieszenie wypłat dywidend przez banki i obniżenie wymogów dotyczących rezerw obowiązkowych. Jednakże dostrzegamy, że oczekiwane obniżenie się jakości aktywów banków oraz niskie stopy procentowe wzmogą istniejącą jeszcze przed pandemią presję na dochodowość sektora" - napisano.

Agencja odnotowała, że wysiłki rządu w celu kontrolowania banków jako pośredni i bezpośredni udziałowiec mogą zwiększyć ryzyka związane z koncentracją. S&P dodała, że inne cele strategiczne banków państwowych mogą budować presję na warunki kredytowe i pożyczkowe stwarzając zobowiązania warunkowe dla państwa.

Stabilna perspektywa ratingu Polski równoważy według S&P ryzyka makroekonomiczne wynikające z epidemii oraz solidne salda zewnętrzne i finansów publicznych.

Negatywna presja na rating, zdaniem S&P, mogłaby wystąpić, gdyby wpływ pandemii osłabił odbicie gospodarki i średnioterminowe perspektywy wzrostu, prowadzące do pogorszenia się pozycji fiskalnej państwa, a także gdyby wpływy funduszy z UE okazały się mniejsze w wyniku tarć pomiędzy UE a Polską.

S&P mogłaby podwyższyć rating, jeżeli po okresowym szoku polska gospodarka powróciłaby do mocnego wzrostu bez tworzenia nierównowagi zewnętrznej.

Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski wg Fitch i S&P to "A-", jeden poziom niżej niż Moody's. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne. (PAP

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Czy choroba Trumpa spowolni ożywienie gospodarki?

Czy choroba Covid-19 prezydenta Trumpa pomoże we wzroście gospodarczym, przełamując zastój w Kongresie z powodu bodźców? A może zaszkodzi gospodarce, zwiększając obawy przed wirusem i spowalniając ponowne otwarcie? Prognozujący są podzieleni, twierdząc, że wynik częściowo zależy od tego, jak zła jest sprawa Trumpa.

Bureau of Labor Statistics poinformowało 2 października, że we wrześniu w Stanach Zjednoczonych pojawiło się 661 000 miejsc pracy. To historycznie silna liczba, ale spadła z gwałtownego wzrostu o 4,8 miliona miejsc pracy w czerwcu, 1,8 miliona w lipcu i 1,5 miliona w sierpniu. Do tej pory Stany Zjednoczone odzyskały około połowy miejsc pracy utraconych w wyniku wiosennego zamknięcia gospodarki. Odzyskanie pozostałych zajmie więcej czasu i będzie zależało od tego, jak szybko rządy i przedsiębiorstwa zostaną ponownie otwarte, na co z kolei wpłynie przebieg pandemii.

Dużą przeszkodą w ożywieniu jest wygaśnięcie środków pomocy na wypadek koronawirusa, w tym dodatkowej zasiłku dla bezrobotnych. 2 października przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała w wywiadzie dla MSNBC, że jest optymistą, że umowa zostanie zawarta. Odnosząc się do choroby Trumpa, powiedziała: „Ten rodzaj zmienia dynamikę”.

Stephen Stanley, główny ekonomista Amherst Pierpont Securities, mówi, że „nie jest on zbytnio zainteresowany tą logiką”, ale dodaje: „jeśli naprawdę zachoruje, może to być chwila okrążenia flagi”.

„Pelosi brzmiał dziś rano bardziej pojednawczo po diagnozie Trumpa, co jest zachęcające. Ale w tych negocjacjach było tak wiele tam iz powrotem, że trudno jest przeanalizować, co jest rzeczywiste, a co jest polityczną pozą ”- napisała w e-mailu Aneta Markowska, główna ekonomistka finansowa USA w Jefferies & Co.

„To nie wpłynie na Republikanów” - powiedział mojej koleżance z Bloomberga, Olivii Rockeman, Brett Ryan, starszy ekonomista amerykański w Deutsche Bank Securities Inc. „Już wskazali, że są zbyt daleko od tych, o których mowa, a Senat wydaje się być bardzo skoncentrowany na zaplanowaniu rozprawy Sądu Najwyższego”.

Stanley z Amhersta Pierponta mówi, że amerykańska gospodarka nie zamknie się ponownie tak, jak na wiosnę, nawet jeśli nastąpi duży wzrost liczby przypadków Covid-19 lub fala niepokoju o Trump. Stany takie jak Arizona, Teksas i Floryda, które ucierpiały później niż na północnym wschodzie, zdołały uniknąć najgorszej recesji - mówi. „Ukierunkowane środki”, takie jak zamykanie barów, ograniczanie pojemności restauracji w pomieszczeniach i nakaz noszenia maski „mogą mieć znaczący wpływ” na walkę z wirusem, mówi.

Stany, które ciężko się zamknęły, takie jak Nowy Jork, New Jersey, Massachusetts i Kalifornia, od lutego odnotowały znacznie większą utratę miejsc pracy niż stany, które podjęły bardziej ograniczone środki, mówi Gad Levanon, wiceprezes ds. Rynków pracy w Conference Board. grupa badawcza wspierana przez biznes. To pokazuje, że decyzje rządu dotyczące radzenia sobie ze wzrostem liczby przypadków koronawirusa będą miały duży wpływ w nadchodzących miesiącach - mówi.

Komunikaty z Białego Domu będą równie ważne, jak zdrowie prezydenta - mówi Jason Schenkner, główny ekonomista Prestige Economics. Jeśli Trump szybko wyzdrowieje, może odrzucić wirusa jako nie gorszego od grypy, zachęcając swoich zwolenników do pozostania bez masek, albo może zostać skarcony przez doświadczenie i nakłonić ich do poważnego potraktowania choroby, mówi Schenkner.

Opierając się na doświadczeniach Wielkiej Brytanii, gdzie premier Boris Johnson został dotknięty Covid-19, jest mało prawdopodobne, aby choroba Trumpa miała duży wpływ na gospodarkę, napisała w e-mailu Yelena Shulyatyeva, starszy ekonomista amerykański w Bloomberg Economics. Jakakolwiek zmiana trajektorii ponownego otwarcia „byłaby bardzo trudna do odróżnienia” od innych czynników powodujących spowolnienie gorącego tempa odbicia, powiedziała. Bloomberg Economics szacuje, że gospodarka amerykańska rosła w tempie 28% rocznie w trzecim kwartale, ale w czwartym kwartale będzie rosła w tempie zaledwie 2,5%.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Rynek otrzymuje surowe przypomnienie, że Covid nadal stanowi elementarne ryzyko

W ciągu 24 godzin inwestorzy dowiedzieli się, że stopa bezrobocia spadła, Tesla Inc. zbudowała więcej samochodów, niż przewidywano, i że ktoś wrócił, dokonując ogromnych transakcji na opcjach w megakapach technologicznych. Nic z tego nie miało znaczenia na rynkach urzeczonych wiadomościami, że nawet Biały Dom nie jest bezpieczny przed Covid-19.

Zmienność wzrosła, a akcje Internetu i oprogramowania skasowały dwie porywające sesje, a indeks S&P 500 spadł aż o 1,7%, ponieważ traderzy rozważali implikacje pozytywnego wyniku testu prezydenta. Skupiający się na technologii Nasdaq 100 spadł aż o 3,1% w wyniku spadków dla firm, w tym Apple Inc., Microsoft Corp. i Amazon.com Inc. Indeks zmienności CBOE, znany jako rynkowy miernik strachu, podskoczył najbardziej od miesiąca przed spadkiem. wzrost.

Piątkowe wiadomości na temat wirusa i jego zawsze obecnego towarzysza, bodźca, wywołały kakofonię rozbieżnych analiz rynku. Czy diagnoza przyspieszy lub utrudni bodziec? Czy w rezultacie inwestorzy potrzebują więcej czy mniej zabezpieczeń przed wyborami? Czy zachorowanie Donalda Trumpa zwiększa prawdopodobieństwo poważniejszej blokady, czy też złagodzi obawy, jeśli jego przypadek okaże się łagodny?

Wszystko to oznaczało niepewność, jedyną, o której można powiedzieć, że inwestorzy nie lubią.

„Wirus Covid ma pierwszeństwo przed wszystkim innym, co dzieje się na rynku - widzisz, jak rozgrywa się przed nami” - powiedział JJ Kinahan, główny strateg rynkowy w TD Ameritrade. „Covid, ponieważ wpływa na każdą dziedzinę naszego życia, w tym na raport o zatrudnieniu, jest historią numer jeden, a każdy pozytywny lub negatywny jest tym, co spowoduje, że rynek zacznie chybiać się złymi wiadomościami i zbierać naprawdę dobre wiadomości”.

W stylu klasycznym na rok 2020 inwestorzy wrócili do swoich ulubionych zabaw w domu w piątek. Firma Peloton Interactive Inc. podskoczyła o ponad 4,8% do rekordu, zanim osiągnęła rekordowy poziom. Tygodniowy zysk firmy treningu w domu osiągnął 12%. Jej akcje rosły od siedmiu tygodni, to rekord.

Zoom Video Communications Inc. również na krótko osiągnął szczyt wszech czasów. Inne akcje uważane za korzystające z charakteru pracy z domu, w tym Workday Inc. i DocuSign Inc., również odnotowały zyski.

Niektóre z tych transakcji złagodniały po tym, jak przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała , że diagnoza Trumpa jasno pokazuje, że wirus jest problemem i zwiększa szanse na porozumienie w sprawie stymulacji. Gdy szerszy rynek zaczął tracić na wartości, zestaw akcji Bloomberga, który był w domu, pokonując grupę firm, które najbardziej skorzystały na ponownym otwarciu gospodarki o jeden punkt procentowy, stracił przewagę.

Test prezydenta wzmacnia również niedawne ponure wydarzenia związane z wirusem, ponieważ duże miasta ponownie zamieniają się w hotspoty. Nowy Jork zgłosił najwięcej nowych przypadków od maja, podczas gdy Londyn znajduje się w „punkcie zwrotnym”, a liczba zakażeń wciąż rośnie.

Liczba przypadków gwałtownie rośnie na Środkowym Zachodzie, a na północnym wschodzie rośnie. Wzrost liczby testów pomaga wyjaśnić niedawne odbicie w przypadkach, chociaż wskaźniki pozytywności również zaczęły rosnąć, co sugeruje, że wirus nadal występuje, mówi Oscar Munoz, strateg makro w TD Securities.

Ekonomiści z Bank of America twierdzą, że sytuacja wirusów stała się bardziej niepokojąca, a liczba przypadków i wskaźniki pozytywności w wielu stanach są na „nie do utrzymania”. Miesiące o chłodniejszej pogodzie mogą przyczynić się do odrodzenia, co stanowiłoby zagrożenie dla ożywienia gospodarczego, napisali w raporcie Stephen Juneau i Michelle Meyer.

„Gospodarka nadal się ożywia, ale kilka najbliższych miesięcy będzie miało kluczowe znaczenie dla monitorowania, ponieważ bodziec zanika, a więcej działań przenosi się do wnętrz” - napisali.

Tysiące zwolnień w tym tygodniu pokazało, że wiele firm wciąż zmaga się z dostosowaniami w związku z wybuchem epidemii. W piątek dane o zatrudnieniu poza rolnictwem pokazały, że wzrost zatrudnienia spowolnił w zeszłym miesiącu, a wielu Amerykanów przestało szukać pracy, co sugeruje, że ożywienie spowalnia, ponieważ kraj walczy bez nowej pomocy fiskalnej.

Inwestorzy są na całej mapie, zastanawiając się, czy prawdopodobny jest postęp w sprawie kolejnej umowy stymulacyjnej przez Kongres. Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi powiedziała w piątek, że diagnoza prezydenta podkreśla powagę pandemii i może wpłynąć na negocjacje w sprawie nowego pakietu, dodając, że jest optymistą, że może pojawić się ponadpartyjna ustawa.

Ze sposobu, w jaki postrzega to Peter Mallouk, prezes i dyrektor generalny Creative Planning, dotychczasowy brak nowych bodźców może mieć wpływ na całą gospodarkę.

„Jesteśmy tak daleko od poprzedniego bodźca, że znaczna część gospodarki zostałaby naprawdę zniszczona, gdyby musiała wytrzymać samodzielnie przez cztery lub pięć miesięcy” - powiedział Mallouk, którego firma nadzoruje aktywa o wartości około 56 miliardów dolarów. „Zatem im bardziej jesteśmy pewni, że rozwiązanie tego problemu potrwa dłużej, niż oczekiwano, tym większe prawdopodobieństwo, że zobaczymy więcej bodźców. Wydarzenia z dnia na dzień podkreśliły to dla wszystkich i ułatwiły politykom przejście przez coś ”.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Trump zmierza do szpitala wojskowego na leczenie Covid

Prezydent Donald Trump przybył w piątek do Walter Reed National Military Medical Center, aby w ciągu najbliższych dni leczyć się z powodu Covid-19, sygnalizując rosnące zaniepokojenie ciężkością jego choroby.

Po opuszczeniu Białego Domu helikopterem Trump zamieścił na Twitterze wideo, w którym powiedział: „Myślę, że radzę sobie bardzo dobrze”.

„Zamierzamy upewnić się, że wszystko się ułoży” - powiedział. „Pierwsza dama ma się bardzo dobrze”.

Trump bez pomocy podszedł do prezydenckiego helikoptera przed Białym Domem, ubrany w maskę. Pokazał reporterom kciuki do góry, ale nic nie powiedział.

Kilku najlepszych pracowników zebrało się na zewnątrz, aby go odprowadzić w maskach, a Marine, który salutował Trumpowi, gdy wchodził na pokład Marine One, również nosił maskę. Szef sztabu Białego Domu Mark Meadows towarzyszył Trumpowi na pokładzie helikoptera.

Zakrywanie twarzy nie było powszechne w Białym Domu przed piątkiem.

„Z dużej ostrożności i zgodnie z zaleceniem swojego lekarza i ekspertów medycznych, prezydent będzie pracował w biurze prezydenta Waltera Reeda przez kilka następnych dni” - powiedziała sekretarz prasowa Kayleigh McEnany w oświadczeniu.

Wycieczka zakończyła dzień oszałamiających wydarzeń w Waszyngtonie, wywołanym ujawnieniem przez prezydenta informacji o jego chorobie zaledwie na miesiąc przed wyborami. Kiedy Trump został przewieziony do szpitala, jego demokratyczny pretendent, Joe Biden, prowadził kampanię w stanie Michigan, w którym toczy się bitwa, gdzie wygłosił przemówienie mając maskę na twarzy.

McEnany nie powiedział, jakie testy lub zabiegi otrzyma Trump. Opisała jego objawy jako „łagodne”, ale plan wysłania go do szpitala pogłębił pytania o jego stan.

Jej oświadczenie zostało wydane dopiero po zamknięciu rynków finansowych w USA

Fakt, że Trump, który obawia się lekarzy, zgodził się pójść do Waltera Reeda, jest oznaką zaniepokojenia jego stanem, powiedziało kilka osób zaznajomionych z tą sprawą. W Białym Domu kilku doradców powiedziało, że nie otrzymało więcej informacji o stanie Trumpa niż opinia publiczna.

Nie nastąpi przekazanie władzy Trumpa na wiceprezydenta Mike'a Pence'a, kiedy prezydent będzie w szpitalu, powiedział rzecznik Białego Domu Judd Deere.

Wcześniej lekarz Białego Domu wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Trump jest w „dobrym nastroju” po diagnozie Covid-19 w piątek i został poddany leczeniu „koktajlem przeciwciał” firmy Regeneron Pharmaceuticals Inc.

„Po potwierdzeniu przez PCR diagnozy prezydenta, jako środek ostrożności, otrzymał pojedynczą 8 gramową dawkę leku Regeneron”, powiedział lekarz Sean Conley w oświadczeniu wydanym przez McEnany.

Oprócz przeciwciał „prezydent zażywał cynk, witaminę D, famotydynę, melatoninę i codzienną aspirynę” - powiedział Conley.

Trump „pozostaje zmęczony, ale jest w dobrym nastroju” - powiedział Conley. Pierwsza dama Melania Trump, która również jest zarażona, „czuje się dobrze z tylko łagodnym kaszlem i bólem głowy” - powiedział.

Akcje Regeneron wzrosły w późnych sesjach, o ponad 3% po zamknięciu rynku w Nowym Jorku. Eksperymentalne leczenie Covid-19 firmy nie zostało zatwierdzone przez Food and Drug Administration, ale Regeneron potwierdził w oświadczeniu, że dostarczył pojedynczą dawkę leku do użytku Trumpa po otrzymaniu prośby o „współczucie” od prezydenta lekarzy.

Trump i jego żona są w izolacji w Białym Domu od czasu diagnozy, którą ogłosił po tym, jak Bloomberg News poinformował, że jeden z jego najbliższych współpracowników, Hope Hicks, uzyskał pozytywny wynik testu na zakażenie koronawirusem.

Wypowiedź Conleya była pierwszą informacją od lekarza Trumpa od wczesnego piątku rano. Prezydent nie napisał na Twitterze ani nie wydał żadnego publicznego oświadczenia od czasu ogłoszenia infekcji o godzinie 12:54 w Waszyngtonie.

Trump dowiedział się o pozytywnym teście Hicksa w czwartek rano, ale kontynuował zaplanowany na ten dzień harmonogram, w tym zbiórkę pieniędzy w jego ośrodku golfowym w Bedminster w New Jersey, która zebrała 5 milionów dolarów na swoją kampanię, według osób zaznajomionych z tą sprawą.

Trump i Hicks utrzymywali bliski kontakt kilka dni przed postawieniem diagnozy. We wtorek pojechała z nim na debatę prezydencką w Cleveland, a w środę na kampanię w Minnesocie.

Hicks uzyskał negatywny wynik testu na infekcję w środę rano, a następnie zachorował w Minnesocie i został odizolowany podczas lotu z powrotem do Waszyngtonu na pokładzie Air Force One, według osób zaznajomionych ze sprawą.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Prezes szpitala w czerwonej strefie: niedowiarków zaprosiłbym na jeden dyżur

Na Pomorzu gwałtownie rośnie liczba chorych na koronawirusa, brakuje miejsc z respiratorami, a szpitale zmagają się z brakiem kadry. To co stanie się za miesiąc, jeżeli pandemia będzie przyspieszać? - W mojej ocenie nie tylko będziemy mieli problem z wolnymi łóżkami. Ale będziemy mieli problem z tym, by tym pacjentom zapewnić opiekę - mówi Onetowi prezes znajdującego się w czerwonej strefie szpitala w Kartuzach

-Do szpitala w Kartuzach zgłaszają się pacjenci z dusznością i czasami w czasie oczekiwania na wynik testu pogarszają się na tyle, że wymagają respiratorapii

-Na Pomorzu brakuje miejsc z respiratorami i tacy pacjenci wysyłani są np. do szpitala w Poznaniu

-Prezes kartuskiego szpitala mówi, że największym problemem jest brak personelu medycznego. Wiele lekarzy już teraz pracuje po 300 godzin w miesiącu

-Witkowski: - My dzisiaj w Polsce połykamy żabę, czyli konsumujemy wieloletni brak nakładów na służbę zdrowia

-W Polsce i tak nie brakuje ludzi, którzy bagatelizują koronawirusa. Witkowski zaprosiłby ich na dyżur w szpitalu, by zobaczyli, jak szybko pacjent może znaleźć się w krytycznym stanie

Piotr Olejarczyk, Onet: Co się zmieniło dla szpitala w Kartuzach, gdy w powiecie wprowadzono czerwoną strefę?

Paweł Witkowski, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Kartuzach: Jeszcze zanim została ogłoszona czerwona strefa, obserwowaliśmy w naszym szpitalu napływ pacjentów, którzy mają objawy koronawirusa. My ich testujemy i tak jak wcześniej jeden na sto testów wykazywał obecność koronawirusa, to w tej chwili mamy sytuację, że jeden na dziesięć, a nawet jeden na osiem testów jest dodatni.

Pomorze "na podium". Blisko 200 nowych zakażeń, problem z respiratorami
Czy w większości są to pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji?

Kompletnie nie obserwujemy pacjentów, których choroba przebiega w stopniu lekkim. Zgodnie z dzisiejszą strategią, osoba, która nie prezentuje czterech pełnych objawów choroby, nie jest wymazywana. Generalnie do szpitala zgłaszają się więc pacjenci, którzy ciężko przechodzą koronawirusa. Są najczęściej osobami starszymi i prezentują główny objaw, czyli duszność. My ich testujemy, a po dodatnim wyniku musimy podjąć decyzję, czy pacjent może chorobę leczyć w domu, czy też musi być hospitalizowany.

Jarosław Pinkas o koronawirusie: spadek, a potem wzrost zachorowań
Pacjent wymaga natychmiastowej pomocy. Musi czekać, a później jechać kilkaset kilometrów
Czy są jeszcze miejsca w kartuskim szpitalu dla pacjentów z koronawirusem, czy są oni wysyłani do innych placówek?

Zgodnie ze strategią, którą jesienią ogłosił minister zdrowia, jesteśmy szpitalem pierwszego stopnia referencyjności. To oznacza, że jesteśmy szpitalem, do którego zgłaszają się pacjenci z podejrzeniem koronawirusa. U nas mają diagnostykę, w chwili obecnej trwa ona około 24 godzin. I tu niestety w czasie tej doby niektórym pacjentom mocno pogarsza się stan zdrowia.

Dwa kolejne szpitale na Pomorzu będą przyjmować pacjentów zakażonych koronawirusem
I co dzieje się po tych 24 godzinach? Gdy pacjent dostaje wynik testu i wie, że jest chory?

Po 24 godzinach tacy pacjenci powinni zostać przekazani do innego szpitala. Do placówki drugiego lub trzeciego stopnia referencyjności. Pojawia się jednak problem, bo mamy trudności z przekazywaniem tych pacjentów. My jako szpital nie jesteśmy dedykowani, by leczyć takich pacjentów. My nie mamy nawet leków, które dzisiaj używane są w walce z tą chorobą.

To co dzieje się z pacjentami?

To jest właśnie słaby moment całego systemu, ponieważ zdarza się czasami, że ci pacjenci czekają u nas kolejne 24 godziny na miejsce w innym szpitalu. Bo tych miejsc drugo i trzeciorzędowych po prostu brakuje. Był taki moment, gdzie ja pacjentów na respiratorach wysyłałem do Poznania.

Kilkaset kilometrów.

Tak. Nigdzie indziej nie było miejsca. I jeszcze odnośnie słabości systemu. 25 września pan wojewoda wydał decyzję, która nakazuje nam stworzenie 10 miejsc izolacyjnych. To jest bardzo dużo. Tak naprawdę jest to mały oddział. Nie jesteśmy ani gotowi lokalowo, ani też pod względem personelu. Staramy się te miejsca zbudować i będzie trwało kilka tygodni, nie godzin.

Wojewoda nakazuje szpitalom. Na papierze wygląda to dobrze
A jak wygląda kwestia respiratorów? Jest tak źle, że pacjentów z Pomorza trzeba wysyłać do Poznania?

W zeszłym roku w porównywalnym okresie (marzec, kwiecień, maj i wrzesień) było w województwie pomorskim dziennie od dwóch do czterech wolnych miejsc na respiratorach. Dzisiaj oczywiście stworzono pewne miejsca respiratorowe, ale na przykład w naszym szpitalu nie mamy personelu, by je obsadzić. Respiratorapia to nie jest tylko urządzenie i miejsce, w którym leży pacjent. To jest całokształt opieki bardzo specjalistycznej oferowany przez bardzo specjalistyczny i wykształcony zespół. A personelu medycznego po prostu brakuje.

Czy to prawda, że szpital w Kartuzach ma jedno miejsce z respiratorem?

3 września 2020 roku pan wojewoda nakazał nam posiadanie dwóch miejsc obserwacyjnych. My ze względu na to, że widzimy jaki jest stan kliniczny tych pacjentów...

Donald Trump przewieziony do szpitala. Sprzeczne informacje co do stanu zdrowia prezydenta

Kraków: w Szpitalu Uniwersyteckim nie ma miejsc dla chorych na COVID-19

Są w bardzo złym stanie?

Zgłaszają się pacjenci z dusznością i czasami w czasie oczekiwania na wynik testu pogarszają się na tyle, że wymagają respiratorapii. Widząc więc, jaki jest stan kliniczny niektórych pacjentów, zbudowaliśmy osobne miejsce w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego, które jest wyposażone w możliwość leczenia intensywnego, czyli również z użyciem respiratora.

I to jest jedno miejsce z respiratorem w całym szpitalu?

Mamy też oczywiście drugie stanowisko z respiratorem dla pacjentów, którzy nie są chorzy na koronawirusa. Ale dla pacjentów z Covidem, lub podejrzeniem tej choroby, mamy tylko jedno takie stanowisko.

Trudno w to uwierzyć, że w jedynym szpitalu w Kartuzach jest tylko jedno takie miejsce. Czy według Pana można było lepiej przygotować się na drugą falę koronawirusa, o której prawie wszyscy mówili, że nadejdzie? Kto powinien grać tu pierwsze skrzypce? Rząd, wojewoda, dyrekcje szpitali?

W Polsce brakuje 30 tys. lekarzy. Tej dziury nie da się szybko załatać
Nie chcę oceniać działać centralnych, bo to nie jest moja rola. Ja się przez ostatnie miesiące przygotowywałem organizacyjnie, ale też pod kątem zakupu sprzętu. Nie brakuje nam już środków ochrony. To jest zupełnie inna sytuacja niż w marcu, czy kwietniu. Problem jest taki, że wtedy nie mieliśmy środków ochrony i panował pewien chaos logistyczny. Ale miałem wówczas np. sześciu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, dziś nie mam żadnego. I nawet nie mam szans, by pozyskać takie wsparcie logistyczne do prac, które ci żołnierze wtedy u mnie wykonywali. Jaka jest jeszcze różnica? Wtedy nie miałem pacjentów, dziś nie ma dnia, żeby nie trafił do mnie pacjent z Covidem. Albo jeden, albo dwóch. W różnym stopniu rozwoju zaawansowania tej choroby. Nie ma takiego momentu, bym nie musiał dezynfekować szlaków, którymi ci ludzie się poruszali, czy pomieszczeń, w których byli badani.

Pan i inni lekarze mówią, że w Polsce brakuje specjalistów do opieki nad pacjentami z koronawirusem. Jakie są opcje, by tę dziurę kadrową załatać?

Ja cały czas mówię, że Niemcy przygotowywali się do tego od dłuższego czasu. Przeszkalali lekarzy innych specjalności. Ale jedna ważna kwestia, byśmy wiedzieli na czym stoimy. W Polsce brakuje – według ostrożnych szacunków – około 30 tys. lekarzy i 50 tys. pielęgniarek. Tej liczby nie da się odtworzyć w ciągu miesięcy. W mojej ocenie trzeba znaleźć ten potencjał, ale na zasadzie takiej, że gdzieś musimy ten potencjał zdjąć. Może np. przestać oferować pacjentom Nocną Obsługę Chorych? Wiem jedno: w szpitalach tego potencjału nie ma. Służby patrzą w stronę szpitali, natomiast my już teraz pracujemy na bardzo wysokim poziomie obciążenia. Podam przykład.

Proszę.

Szpital w Kościerzynie dostał do stworzenia 38 miejsc dla pacjentów cowidowych. W tym samym momencie Kościerzyna zamyka internę, czyli jak widać to nie jest dodatkowe 38 miejsc, które zostały stworzone. Kościerzyna przestaje po prostu przyjmować pacjentów internistycznych. I gdzie ci ludzie nagle mają trafić? Przecież oni mieli 38 pacjentów chorych internistycznie, ale nie chorych na Covid. Widać więc, że to nie są miejsca stworzone dodatkowo, tylko miejsca ściągane z innych opcji.

Prof. Simon ostrzega: to będzie wszystko jedną wielką strefą czerwoną
Zabiegi planowe będą ograniczone. Ucierpią pacjenci
Od lekarzy już teraz słyszę, że w związku z brakami kadrowymi i nowymi obowiązkami związanymi z koronawirusem, należy spodziewać się, że już niedługo w znacznym stopniu ograniczane będą zabiegi i operacje planowe. By w ten sposób odciążyć placówki medyczne i przerzucić pracowników na „front” walki z COVID-em. Ucierpią pacjenci.

Jestem tego samego zdania, tak właśnie będzie. To jest to, o czym mówię. Ten potencjał ludzi gdzieś trzeba znaleźć. Chociażby w zabiegach, które można odłożyć. Procedurach, które można odłożyć. Albo w miejscach, które niekoniecznie muszą być realizowane. Już nawet nie mówię o tym, że brakuje anestezjologów. Ale dramatycznie brakuje lekarzy na oddziałach internistycznych. Może trzeba poszukać personelu w miejscach, gdzie ten personel nie jest kluczowy?

To, co się stanie, jak przypadków koronawirusa będzie jeszcze więcej? W ostatnich dniach na Pomorzu liczba zakażeń rośnie bardzo szybko. Co stanie się za miesiąc w pomorskich szpitalach?

W mojej ocenie nie tylko będziemy mieli problem z wolnymi łóżkami. Ale będziemy mieli problem z tym, by tym pacjentom zapewnić opiekę. Będziemy mieli problem z personelem. Bo przecież trzeba wiedzieć, że personel też choruje. Wystarczy, że zachoruje pięciu lekarzy, następnych pięć osób z personelu medycznego pójdzie na kwarantannę... Największy problem nie jest w sytuacji lokalowej czy sprzęcie medycznym.

Kraków: w Szpitalu Uniwersyteckim nie ma miejsc dla chorych na COVID-19
Jest nim brak personelu medycznego.

Tak.

300 godzin w miesiącu. Czy lekarz nie może pracować 400 godzin?
Czy grozi nam scenariusz włoski?

Nie wiem tego. Ja tylko chcę powiedzieć, że Lombardia to jest region bardzo wysoko rozwinięty medycznie. To jest region, do którego wiele naszych miejsc w Polsce nie może się pod tym względem równać. Nie może się równać pod względem zasobności nakładów na służbę zdrowia. My dzisiaj w Polsce połykamy żabę, czyli konsumujemy wieloletni brak nakładów na służbę zdrowia. Wieloletnie pozwalanie na to, by polscy lekarze mogli wyjechać zagranicę. Dzisiaj to się kumuluje. Czy to będzie włoski scenariusz, hiszpański, amerykański, tego ja nie wiem. Natomiast ja jako prezes szpitala, człowiek zarządzający służbą zdrowia, największy problem widzę w personelu. Bo można zbudować szpital modułowy, można zbudować kontenery. Można zrobić różne rzeczy, ale dzisiaj lekarz średnio w Polsce pracuje 300 godzin w miesiącu. To są niecałe dwa etaty. Nie można mu już dołożyć kolejnych 100 godzin. Bo on nie da rady. To nawet nie jest już kwestia pieniędzy, w mojej ocenie. One nie załatwią problemu. Jeżeli ktoś pracuje 300 godzin w miesiącu, to jest naprawdę zmęczonym człowiekiem. Danie mu więcej pieniędzy, nie spowoduje, że on będzie pracował 400 godzin.

Jeszcze jedno pytanie. Jak pana szpital odpowiedział na to wspomniane wcześniej pismo wojewody z 25 września? Że musicie tu i teraz stworzyć 10 miejsc izolacyjnych.

Napisałem, że to będzie trwało. Przynajmniej dwa tygodnie. Napisałem też, że nie widzę możliwości, by te miejsca obsadzić. Bo personelu brakuje. I napisałem jeszcze, że te miejsca będą miały kłopot, by spełnić wysokie standardy dzisiejszej służby zdrowia. Związane chociażby ze standardami sanepidowskimi. Jeszcze jedna ważna kwestia. Dyrektorzy szpitali w czerwonych strefach sami podejmują decyzję, co mają robić. Tak naprawdę nie mamy wytycznych. Ministerialne czy sanepidowskie wytyczne dotyczą obszarów publicznych: kościołów, związków wyznaniowych, transportu, imprez masowych. Nie ma tam ani słowa, jak ma się zachowywać szpital w czerwonej strefie. Czy może odwołać zabiegi, czy może przejść w jakiś inny tryb działania. To wszystko są nasze decyzje. Trochę intuicyjne. I może zdarzyć się, że szpital w Kartuzach będzie miał inne decyzje niż szpital w innym miejscu.

"Nigdy nie widziałem tak przebiegającej grypy"

Co Pan by powiedział tym wszystkim niedowiarkom, którzy nawołują, by nie przesadzać z tym koronawirusem? Że media straszą, że sytuacja wcale nie jest wyjątkowa, że nic złego się nie dzieje.

Zaprosiłbym tych ludzi na jeden dyżur. Ja pracuję 30 lat w tym zawodzie. 30 lat jestem bardzo blisko pacjenta, to że dzisiaj pełnią taką funkcję, to jest pewien rodzaj chichotu losu. Wdziałem wiele chorób, ale nigdy nie widziałem tak przebiegającej grypy. To jest ciężka choroba, dotycząca pewnej grupy ludzi. Ale nigdy nie wiemy, kto ciężko zachoruje na Covid. Chciałbym zaprosić takiego niedowiarka, by zobaczył jak w ciągu 12 godzin z człowieka, który ze mną rozmawia i ma gorączkę, robi się człowiek, którego trzeba zaintubować, oddycha za niego maszyna i ma 80 procent saturacji na 100 procentowym tlenie. Czyli jest w bardzo ciężkim, krytycznym stanie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Johnson i UE dążą do zawarcia umowy, gdy rozmowy wchodzą w ostatnią fazę

WIelka Brytania i Unia Europejska zgodziły się zintensyfikować negocjacje w sprawie porozumienia handlowego po Brexicie w następstwie apelu między Borisem Johnsonem a przywódcami bloku, w którym obaj odnowili swoje zobowiązanie do zawarcia umowy.

Na mniej niż dwa tygodnie przed ostatecznym terminem uzgodnienia przez premiera, rozmowy wejdą teraz w intensywny finał. Jednak obie strony przyznają, że w pozostałym czasie nadal istnieją znaczne podziały, które należy pokonać.

Rozmowa wideo Johnsona z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w sobotę jest sygnałem, że obie strony nadal są zdecydowane osiągnąć porozumienie po siedmiu miesiącach negocjacji zakończonych w piątek w impasie. Bez umowy Wielka Brytania wypadnie z jednolitego rynku pod koniec roku, pozostawiając przedsiębiorstwa i konsumentów w obliczu zakłóceń i dodatkowych kosztów.

Dwaj przywódcy „poinstruowali swoich głównych negocjatorów, aby intensywnie pracowali w celu wypełnienia luk między obiema stronami”, stwierdzili we wspólnym oświadczeniu. „Zgodzili się co do wagi znalezienia porozumienia, jeśli to w ogóle możliwe”.

Urzędnicy są jasne, że wiele kłamstw pracy na przodzie, z największymi wystające punkty pozostają takie same jak oni podczas rozmowy rozpoczął siedem miesięcy temu: jakie ograniczenia na subwencje dla przedsiębiorstw podpisze UK do , i co dostęp łodzie rybackie UE będzie muszą na wody brytyjskie.

`` Poważne rozbieżności ''
Chociaż poczyniono pewne postępy, główny negocjator UE, Michel Barnier, mówił w piątkowym oświadczeniu o „utrzymujących się poważnych rozbieżnościach w sprawach o zasadniczym znaczeniu”. Ze swojej strony Wielka Brytania stwierdziła, że spór dotyczący ryb „może być niemożliwy do pokonania”.

Rozmowa Johnsona i von der Leyen daje negocjatorom zielone światło do podjęcia próby osiągnięcia porozumienia. Rozmowy mają zostać wznowione w przyszłym tygodniu w Londynie, a tydzień później w Brukseli.

Ostatnie dwa dni tego dwutygodniowego okresu zbiegają się w czasie z ważnym szczytem przywódców UE, również w Brukseli, na którym Brexit ma znaleźć się w porządku obrad. Jeśli do tego czasu nie dojdzie do porozumienia, urzędnicy nie wykluczają dramatycznych interwencji prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

UE chce, aby Johnson zasygnalizował, że jest skłonny zgodzić się na równe warunki konkurencji, co ograniczyłoby pomoc państwa, aby brytyjskie firmy nie mogły podcinać europejskich rywali. Blok chce również, aby jakiekolwiek porozumienie w tej sprawie było poparte prawnie wiążącym mechanizmem rozwiązywania sporów. Jak dotąd premier nie chciał się do tego zobowiązać.

Wielka Brytania chce, aby UE - a zwłaszcza Macron - złagodziła swoje stanowisko w sprawie rybołówstwa i pozwoliła brytyjskim łodziom łowić znacznie więcej - a co za tym idzie - znacznie mniej statków francuskich - na wodach Wielkiej Brytanii niż ma to miejsce obecnie.

W swoim oświadczeniu Johnson i von der Leyen „poparli ocenę obu głównych negocjatorów, że w ostatnich tygodniach poczyniono postępy, ale pozostały istotne luki, zwłaszcza, ale nie tylko, w obszarach rybołówstwa, równych szans i zarządzania. ”

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] KORONAWIRUS W POLSCE. DR HAB. ERNEST KUCHAR: TO OSTATNI DZWONEK. LUDZIE MUSZĄ SIĘ OTRZĄSNĄĆ

Jest dopiero początek drugiej fali epidemii, a już brakuje miejsc w szpitalach - ostrzega dr hab. Ernest Kuchar. - Następny chory może będzie leżał na korytarzu, a może powiedzą mu: sorry, umieraj sobie w domu, bo w szpitalu miejsca już nie ma - mówi specjalista, wyjaśniając dosadnie, co nas czeka, jeżeli przegapimy ostatni dzwonek na zmianę zachowania w związku z epidemią.

Ministerstwo Zdrowia podało w sobotę, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 2367 osób - to największy dobowy wzrost zakażeń od początku epidemii. Z powodu COVID-19 zmarły kolejne 34 osoby.

Komentując najnowsze statystki specjalista chorób zakaźnych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, dr hab. n. med. Ernest Kuchar ocenił, że to ostatni dzwonek na zmianę zachowań. - Ludzie muszą się otrząsnąć. Brakuje miejsc w szpitalach, a to jest dopiero początek drugiej fali. Co będzie dalej? Dalej może być tylko gorzej - ocenił.

- Jeżdżąc autobusem widzę, że co druga osoba ma maseczkę pod nosem albo pod brodą, czyli tak, jakby jej w ogóle nie miała. Połowa osób nie wierzy, że mamy poważną sytuację. Jeżeli nie przekonuje ich fakt, że nie ma już miejsc w szpitalach, to co ich przekona? Następny chory może będzie leżał na korytarzu, a może powiedzą mu: sorry, umieraj sobie w domu, bo w szpitalu miejsca już nie ma - mówił dr Kuchar.

Skoro są płaskoziemcy, nie należy się dziwić koronasceptykom

Zwracał także uwagę, że nawet dzisiaj, mimo postępu nauki są ludzie, którzy wierzą, że ziemia jest płaska, a więc nie należy się dziwić, że są i tacy, którzy uważają, że koronawirus nie jest groźny.

[link widoczny dla zalogowanych]

- Oczywiście, zgadzam się, że zakażenie to jedno, a przebieg choroby to drugie. Jak ktoś ma dużo szczęścia, jest młody, zdrowy to może mieć zakażenie bezobjawowe, ale gwarancji takiej nie ma - podkreślił.

Dr Kuchar odniósł się także do informacji o śmierci z powodu COVID-19 36-letniego mężczyzny, u którego - według informacji resortu zdrowia - nie współistniały inne schorzenia. Według Kuchara mężczyzna najprawdopodobniej miał chorobę współistniejącą, którą lekarzom trudno było odkryć. - Jak w parku wichura połamała drzewa, to się okazało, że z pozoru zdrowe drzewa w środku były spróchniałe. Koronawirus jest takim czynnikiem selekcyjnym, wybiera z populacji osoby, które są słabsze - zaznaczył.

Dla ministra miejsce na pewno się znajdzie. A dla nas?

Skomentował też słowa szefa Kancelarii Premiera RP Michała Dworczyka, który zapewniał w sobotę, że w szpitalach nie zabraknie miejsc dla chorych na COCID-19. - Minister prezentuje klasyczny urzędowy optymizm. Jak to wytłumaczyć, że mojego znajomego z Wrocławia przeniesiono do Zielonej Góry, bo we Wrocławiu nie było żadnego miejsca? Czy to nie dowód braku miejsc, że pacjenta trzeba wozić ponad 100 km, żeby znaleźć mu miejsce? Pan minister może być pewny, że dla niego miejsce się znajdzie w szpitalu rządowym, ale czy każdy z nas może być o to spokojny? - pytał dr Kuchar.

Zaapelował także o unikanie skupisk ludzi, zachowanie dystansu, poprawne noszenie maseczek, unikanie dotykania błon śluzowych oraz dokładną dezynfekcję rąk. - To wystarczy - zapewnił.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Trump robi „wielką” walkę z Covid-19, mówi lekarz z Białego Domu

Lekarz prezydenta Donalda Trumpa powiedział, że jest „niezwykle zadowolony” z walki prezydenta z Covid-19, ale odmówił przewidzenia, kiedy może zostać wypisany ze szpitala.

Trump przeżywał w czwartek „łagodny kaszel, przekrwienie błony śluzowej nosa i zmęczenie”, ale „wszystko to ustępuje i poprawia się” - powiedział w sobotę lekarz Białego Domu Sean Conley.

„W tej chwili zespół i ja jesteśmy niezmiernie zadowoleni z postępów poczynionych przez prezydenta” - powiedział Conley. Trump nie ma gorączki od ponad 24 godzin i „radzi sobie świetnie” - powiedział.

Ale Conley odmówił bezpośrednio odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących zdrowia Trumpa, w tym jak wysoka gorączka była w czwartek, czy on kiedykolwiek był na dodatkowy tlen do pomocy w jego oddechu lub nawet jeśli prezydent został oficjalnie przyznać ted do szpitala.

„Prezydent jest pacjentem w Walter Reed National Military Medical Center” - powiedział Conley. Urzędnicy Białego Domu sprzeciwiają się informowaniu, że Trump jest „hospitalizowany”.

Conley powiedział, że Trump nie miał problemów z oddychaniem. Jego poziom nasycenia tlenem krwi wynosi około 96%, a Trump nie otrzymuje obecnie dodatkowego tlenu, powiedział Conley. Powiedział, że Trump nie potrzebował tlenu w czwartek ani w piątek po tym, jak został przywieziony do szpitala, ale nie powiedział konkretnie, czy prezydentowi podano tlen w piątek, kiedy był jeszcze w Białym Domu.

Lekarz odmówił podania, kiedy prezydent ostatnio otrzymał negatywny wynik testu na koronawirusa, a także odmówił informacji, w jaki sposób został zarażony Trump, uznając to pytanie za „nieistotne” w jego opiece.

Trump udał się w czwartek do New Jersey na zbiórkę pieniędzy po tym, jak dowiedział się, że bliski pomocnik, Hope Hicks, uzyskał pozytywny wynik testu na infekcję koronawirusem. Wytyczne CDC wzywają osoby, które są w bliskim kontakcie z zarażonymi, do poddania się kwarantannie przez 14 dni i ciągłego praktykowania dystansu społecznego.

Zapytany o czynniki ryzyka Trumpa dla Covid-19, Conley powiedział: „Ma 74 lata, jest mężczyzną i ma niewielką nadwagę. Poza tym jest bardzo zdrowy ”.

Conley powiedział, że wezwał Trumpa, aby udał się do Waltera Reeda, pomimo ewidentnie łagodnych objawów, „ponieważ jest prezydentem Stanów Zjednoczonych ”.

Trump wszedł do szpitala w piątek wieczorem po tym, jak wcześniej w dniu, w którym zdiagnozowano u niego chorobę wywołaną przez nowego koronawirusa.

Lekarze zaaplikowali prezydentowi parę zaawansowanych metod leczenia: eksperymentalny „koktajl przeciwciał” wyprodukowany przez Regeneron Pharmaceuticals Inc., który nie ma jeszcze aprobaty FDA oraz Remdesivir firmy Gilead Sciences Inc. , który jest dopuszczony do stosowania w hospitalizowanych 19 pacjentów.

Trump opublikował wideo na Twitterze w piątek, gdy przybył do szpitala. „Myślę, że radzę sobie bardzo dobrze, ale zamierzamy upewnić się, że wszystko się ułoży” - powiedział.

Była to pierwsza wiadomość od swojego prezydenta, którą Amerykanie usłyszeli od 12:54 tego ranka, kiedy ogłosił, że on i jego pierwsza dama Melania Trump mają pozytywny wynik testu na obecność wirusa. Pierwsza dama pozostaje w Białym Domu, gdzie odpoczywa z łagodnymi objawami choroby, podało jej biuro w sobotę.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Torysi koncentrują się na odbudowie w Wielkiej Brytanii w kontekście krytyki odpowiedzi Covid

Ministrowie Borisa Johnsona próbowali skupić się na planach naprawy gospodarczej Wielkiej Brytanii, w obliczu narastających napięć w rządzącej Partii Konserwatywnej w związku z postępowaniem rządu w sprawie pandemii koronawirusa.

Minister spraw zagranicznych Dominic Raab obiecał, że Wielka Brytania „odbije się mocniej” po kryzysie, a sekretarz handlu międzynarodowego Liz Truss powiedziała, że nowe umowy handlowe dadzą firmom cierpiącym na „obniżony popyt wewnętrzny” „większy kawałek międzynarodowego tortu”.

Truss powiedział również, że rząd musi zapobiegać „drapieżnym” ofertom przejęcia firm z zagranicy, „które niekoniecznie mają na względzie najlepszy interes Wielkiej Brytanii” - szczególnie w czasie, gdy firmy są niedowartościowane podczas pandemii. Odmówiła podania przykładu.

Coroczna konferencja odbywa się w tym roku w Internecie z powodu wirusa, który pozbawia ministrów szansy na osobiste stłumienie sprzeciwu wśród oddolnych torysów w następstwie krytyki rządowych środków blokujących i problemów z testowaniem.

W swoim przemówieniu programowym Raab nadał optymistyczny, skierowany w przyszłość ton, wzywając drużynę, aby „nie schodziła w cień, ale patrzyła w gwiazdy”. Zapytał, dlaczego ludziom „tak trudno” być dumnym z Wielkiej Brytanii i dlaczego „pozytywne rzeczy, które osiągamy, mają tak mało czasu antenowego”. Zacytował wysiłki kraju w celu uzyskania szczepionki Covid-19.

Główny sekretarz skarbu Steve Barclay powiedział, że rząd nie wróci do polityki oszczędnościowej, gdy kraj wychodzi z pandemii, a minister gabinetu Michael Gove wyraził „optymizm”, że Wielka Brytania może zapewnić umowę handlową z Unią Europejską, która byłaby „ogromna pomocne ”dla niektórych dziedzin gospodarki.

Ponownie skupiono się na programie rządowym „wyrównywania poziomów”, mówiąc o przeniesieniu departamentów rządowych poza Londyn i funduszu wsparcia posłów torysów na tak zwanych miejscach Czerwonego Muru - dzielnicach, które zazwyczaj głosowały na Partię Pracy, ale przeszły do torysi w zeszłym roku.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] KORONAWIRUS W POLSCE. DZIENNIKARZ, KTÓRY PRZESZEDŁ COVID-19: WIRUS OSTRO MNIE PRZECZOŁGAŁ

Publicysta "Do Rzeczy" w rozmowie z Tygodnikiem TVP przyznał, że początkowo uznał wysoką gorączkę za objaw grypy. "Dopiero po kilku dniach, gdy ani gorączka, ani poważne osłabienie nie ustępowały, zaczął podejrzewać COVID-19. Wtedy jednak okazało się, że nie ma siły nawet pojechać na test" - relacjonował Tygodnik TVP.

"Raz chciałem się wykąpać. Udało mi się nawet wziąć prysznic, ale nie miałem siły się wytrzeć. Zrobiłem kilka rozpaczliwych kroków i mokry po prostu rzuciłem się na łóżko. Nie wyobrażałem sobie, że będąc dorosłym mężczyzną, mogę być tak słaby" - zaznaczył.

Tlen podawany rurkami

Jak mówił, podczas chwilowej poprawy udało mu się dotrzeć do pobliskiego szpitala zakaźnego. Test okazał się pozytywny i w szpitalnej izolatce spędził jedenaście dni. "Pierwsze sześć głównie spałem. Byłem wykończony gorączką, która średnio wynosiła 38,5-39 stopni i utrzymywała się przez prawie dwa tygodnie" - mówił.

"Okazało się, że infekcji covidowej towarzyszy zapalenie płuc. Miałem mocno (w 60 proc.) zaatakowane płuca. Ale kłopotów z oddychaniem już nie. To znaczy przez rurki do nosa podawano mi tlen, ale respirator nie był potrzebny. Co prawda troszkę się zatykałem, krztusiłem, kiedy brałem głębszy oddech, lecz było to dalekie od ataków duszności, które muszą być koszmarne. Jak sobie spróbuję wyobrazić, że do tego wszystkiego doszłyby jeszcze duszności. To musi być piekło" - ocenia dziennikarz.

"Empatyczna i troskliwa" opieka pielęgniarek i salowych

Zalewski chwalił "niezwykle empatyczną i troskliwą" opiekę pielęgniarek i salowych, a także "doskonałą" opiekę lekarzy szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie. "Jednej bardzo wylewnie podziękowałem, a ona odpowiedziała, że traktuje mnie tak, jakby sama chciała być traktowana, gdyby tutaj trafiła. To było bardzo poruszające, ludzkie doznanie. I jeżeli miałbym w tej okropnej chorobie szukać czegoś pozytywnego, to właśnie tego, jak dużo człowieczeństwa doznałem. I za to jestem - podobnie jak za profesjonalną opiekę lekarską - niesamowicie wdzięczny" - zaznacza Zalewski.

Mimo że od infekcji minął ponad miesiąc, dziennikarz wciąż jest bardzo osłabiony i apeluje także do "covidosceptyków" o odpowiedzialność. "Po prostu róbmy, co możemy. Nośmy maseczki. Nawet jeżeli jesteśmy covidosceptykami, to niech będzie to przejaw szacunku i troski wobec innych. Irytuje mnie, jak w miejscach publicznych pojawiają się ludzie bez masek. Niektórzy robią to demonstracyjnie. Ja się nie wykłócam, nie zwracam im uwagi, ale myślę o nich nie najlepiej" - przyznaje.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Kupcy szykują się na wstrząs Ze zdrowiem Trumpa i bodźcem w centrum uwagi

Rynki stoją w obliczu dodatkowych zawirowań w tym tygodniu po hospitalizacji Donalda Trumpa z powodu koronawirusa pod koniec piątku, która wzbudziła obawy o stan zdrowia prezydenta USA i jeszcze bardziej zakłóciła krajobraz polityczny Waszyngtonu, który już został rozdarty przez walki o stymulację fiskalną i Sąd Najwyższy.

Inwestorzy walutowi z regionu Azji i Pacyfiku jako pierwsi zareagują w poniedziałek, zwracając uwagę na perspektywę ponownego wzrostu zysków przez rajy, takie jak japoński jen, oraz dodatkowe spadki w bardziej ryzykownych walutach, takich jak dolar australijski.

Zmienność na rynku wzrosła w piątek, gdy rynki finansowe początkowo zareagowały na wiadomość o diagnozie Trumpa z awersją do ryzyka. Kontrakty terminowe na akcje w USA spadły, stopy skarbowe spadły, a jen wzrósł, chociaż w miarę upływu dnia nastąpiło odwrócenie tych ruchów.

Spekulacje, że choroba Trumpa może pomóc w wypełnieniu luki w rozmowach stymulacyjnych, ostatecznie pomogły podnieść rentowności skarbów, podczas gdy indeks S&P 500 zakończył się o mniej niż 1%, a indeks dolara Bloomberga niewiele się zmienił w ciągu dnia, ale wszystkie te rynki zamknęły się przed tym ujawnił, że prezydent udał się na leczenie do Walter Reed National Military Medical Center .

„Ryzyko pozostanie na światowych rynkach finansowych”, a niepewność co do stanu Trumpa „dodaje zupełnie nowy poziom złożoności do otoczenia nastrojów na rynkach finansowych, które i tak były dalekie od jasności” - powiedział Jameel Ahmad, dyrektor strategii inwestycyjnej w Naga Group AG w Londynie. „Gdyby rządy zaczęły ogłaszać nowe pakiety stymulacyjne mające na celu ożywienie wzrostu gospodarczego lub gdyby pojawiły się pełne nadziei wieści na temat szczepionki, na którą wszyscy czekamy, perspektywa apetytu na ryzyko staje się ostrożnie optymistyczna”.

Handlowcy mogą mieć obsesję na punkcie biuletynów medycznych Trumpa w nadchodzących dniach i złożoności, jakie jego choroba wnosi do i tak już prowadzącej do podziałów kampanii prezydenckiej, ale ostateczny wpływ na aktywa finansowe nie jest jasny. Trump może zostać wypisany ze szpitala już w poniedziałek, po rekonwalescencji po Covid-19, powiedział jeden z jego lekarzy w niedzielę, chociaż ujawnili, że podano mu lek kontrolujący stan zapalny.

Rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród wielu republikańskich senatorów dodaje również potencjalne komplikacje dla Kongresu, który jest sercem kontrowersyjnej bitwy o nominację do Sądu Najwyższego w Ameryce i musiałby również wprowadzić przepisy dotyczące wszelkich nowych bodźców, nawet gdyby Republikanie i Demokraci zdołali pogodzić się z umowa. Mimo to rośnie optymizm co do szansy na bodźce, a sam Trump napisał w sobotę ze szpitala na Twitterze, że gospodarka potrzebuje porozumienia, wzywając negocjatorów do „załatwienia sprawy”.

„Istnieje podstawowe przekonanie, że nawet jeśli nie można teraz osiągnąć porozumienia, pakiet mógłby zostać zatwierdzony na kulawej sesji, a większy wysiłek w przyszłym roku” oraz „konfiguracja uwarunkowań politycznych i gospodarczych zdecydowanie wskazuje na większe wsparcie fiskalne - powiedział Marc Chandler, główny strateg rynkowy w Bannockburn Global w Nowym Jorku. „Stosunkowo lekki kalendarz ekonomiczny w nadchodzącym tygodniu może nie przeszkodzić w wznowieniu trendu wzrostu aktywów ryzykownych” - powiedział.

W związku ze zmianami sytuacji w Waszyngtonie rynki mogą być ostrożne bez paniki, ponieważ handel w Azji rozpoczyna się w poniedziałek. Wakacje w Chinach mogą również osłabić aktywność, a wydarzenia polityczne od Kaukazu po Wielką Brytanię mogą pobudzić ruchy niektórych walut.

Funt brytyjski może odnieść wczesne zyski w poniedziałek po tym, jak Wielka Brytania i Unia Europejska zgodziły się zintensyfikować negocjacje w sprawie porozumienia handlowego po Brexicie. Brytyjski premier Boris Johnson odbył w sobotę rozmowę wideo z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, podczas której obaj odnowili swoje zobowiązanie do zawarcia umowy. Tymczasem trwające działania wojenne między Azerbejdżanami i Ormianami oraz zaangażowanie Rosji i Turcji w spór prawdopodobnie skupią się na rublu i lirze.

Jednak większość handlowców na całym świecie skupi się bezpośrednio na Trumpie, jego chorobie i nadchodzącej bitwie wyborczej.

„Dotarliśmy na ziemię niczyją” - napisał Andreas Rees, ekonomista z UniCredit Bank we Frankfurcie. „Dopóki ktoś nie zostanie zaprzysiężony 20 stycznia, na rynkach finansowych będzie dużo niepewności i zmienności”.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Rynki wschodzące starają się utrzymać linię w obliczu chaosu w USA

Odkładać nieuniknione trafienie że aktywa ryzyka przyjmowaniu wskutek prezydenta Donalda Trumpa choroby . Rynki wschodzące mogą świętować kilka plusów.

Analitycy twierdzą , że patrząc na prawie 16 bilionów dolarów długu przynoszącego ujemne dochody na całym świecie, inwestorów nadal będą przyciągać wyższe stopy zwrotu oferowane przez aktywa rynków wschodzących oraz perspektywa ożywienia gospodarczego w przyszłym roku . Waluty krajów rozwijających się również czerpią korzyści z szerokiego osłabienia dolara, przy czym waluta amerykańska wciąż pozostaje poniżej 200-dniowej średniej kroczącej. Diagnoza Trumpa zwiększyła również prawdopodobieństwo, że Kongres i Biały Dom dojdą do porozumienia w sprawie pomocy w pandemii przed listopadowymi wyborami.

W tym kontekście benchmarkowy miernik walut rynków wschodzących wzrósł o 0,5% w ciągu pięciu dni do piątku, na czele z południowoafrykańskim randem i meksykańskim peso. Notowania MSCI Inc. wzrosły o 2,1%, najlepszy tydzień od sierpnia, a indeks obligacji w walucie lokalnej Bloomberg Barclays wzrósł o 0,4%. Obligacje dolarowe były stabilne po trzytygodniowej sekwencji spadków.

„Próbujemy oddalić się od obecnego szumu wokół amerykańskiej polityki i potencjału amerykańskiego pakietu bodźców fiskalnych” - powiedział Anders Faergemann, starszy menadżer finansowy w PineBridge Investments, który zarządza około 104 miliardami dolarów. „Ostatnie zachwianie rynku stanowi okazję do zmiany pozycji na konstruktywną perspektywę dla rynków wschodzących do 2021 r.”

Mimo to ujawnienie z zeszłego tygodnia, że Trump uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa Covid-19, prawdopodobnie utrzyma apetyt na ryzyko w ryzach, przynajmniej gdy handel rozpocznie się w poniedziałek. Prezydent USA poczynił „znaczące postępy”, ale nadal nie jest „na uboczu” - powiedział w sobotę jego lekarz Sean Conley.

Inwestorzy z rynków wschodzących mogą wychodzić z kryzysu w związku z niepewnością związaną z wyborami w USA - ostrzegł w zeszłym tygodniu Instytut Finansów Międzynarodowych. Podczas gdy we wrześniu inwestorzy przelali 12,9 mld USD z portfela nierezydentów netto na obligacje rynków wschodzących, wycofali około 10,8 mld USD z akcji, a rozbieżność między przepływami zadłużenia i kapitału rośnie, według waszyngtońskiej grupy handlowej zajmującej się instytucjami finansowymi .

„Nasze dane pokazują, że na rynkach wschodzących szykuje się duże ryzyko” - napisał z Waszyngtonu ekonomista IIF Jonathan Fortun. „Śledzimy wypływy o wysokiej częstotliwości z rynków wschodzących w ostatnich tygodniach września, prawie tak duże, jak w 2013 roku.”

Po zjadliwym dyskursie prezydenckim w USA w zeszłym tygodniu, w tym tygodniu w centrum uwagi będzie debata wiceprezydencka między kandydatką Demokratów Kamalą Harris i wiceprezydentem Michaelem Pence'em w centrum uwagi, ponieważ mogłaby odbyć się uporządkowana dyskusja na tematy.

Należy również wziąć pod uwagę czynniki specyficzne dla danego kraju. Argentyńscy inwestorzy będą chcieli zobaczyć wpływ środków banku centralnego , które pozwolą na szybszą deprecjację peso, podczas gdy Turcja ujawni dane o inflacji za wrzesień.

„Zarówno Argentyna, jak i Turcja stoją w obliczu trudnych czasów ze spadkiem rezerw walutowych, ale rynek uważa te wydarzenia za charakterystyczne” - powiedział Faergemann. „Nie spodziewamy się, że te obawy rozprzestrzenią się na inne kraje na rynkach wschodzących”.

Według indeksu JPMorgan Chase & Co., niepokój inwestorów, mierzony zmiennością implikowaną dla walut krajów rozwijających się, zmniejszył się najbardziej od trzech miesięcy w zeszłym tygodniu.

Co nas czeka ?:

-Wskaźnik inflacji w Turcji prawdopodobnie wzrósł do 12,1% we wrześniu w porównaniu z rokiem poprzednim, z 11,77% w poprzednim miesiącu, raport może pokazać w poniedziałek
Bank centralny nieoczekiwanie podwyższył tygodniową stopę repo o 200 punktów bazowych do 10,25% w zeszłym miesiącu i zlikwidował szereg ograniczeń handlowych na tę walutę

-Nie powstrzymało to liry przed słabszymi wynikami prawie wszystkich swoich odpowiedników w zeszłym tygodniu, ponieważ zaostrzenie napięć między sąsiadami Azerbejdżanu i Armenii zwiększyło ryzyko geopolityczne

-Argentyńskie peso było również jednym z największych przegranych w ciągu pięciu dni do piątku po tym, jak bank centralny ogłosił szereg środków w celu obrony swoich rezerw walutowych. Bank centralny musiał sprzedać dolary, aby wesprzeć peso, ograniczając jego spadek do 0,9% w piątek

Decyzje dotyczące stawek:

-Polski bank centralny prawdopodobnie utrzyma w środę swoją referencyjną stopę procentową na rekordowo niskim poziomie 0,1%, nawet po przyspieszeniu inflacji we wrześniu. Gubernator Adam Glapinski zobowiązał się do pozostawienia kosztów pożyczki na poziomie bliskim zeru, o ile gospodarka potrzebuje wsparcia

-W minionym tygodniu złoty umocnił się o 1% wobec euro

-Oczekuje się, że władze monetarne Peru utrzymają główną stopę procentową na poziomie 0,25% na szóstym posiedzeniu w środę. Bloomberg Economics oczekuje, że decydenci ponownie zapewnią, że w razie potrzeby zaoferują więcej miejsc noclegowych, ale powstrzymają się przed ogłoszeniem nowych środków

-W Meksyku handlowcy przeanalizują protokół z ostatniego spotkania banku centralnego, który ma zostać opublikowany w czwartek, w celu uzyskania wskazówek, jak ostrożny będzie Banxico, jeśli chodzi o przyszłe łagodzenie.

-Ceny konsumpcyjne prawdopodobnie wzrosły we wrześniu, ponieważ wyższa inflacja bazowa zrównoważyła poza bazowe zmiany cen, według Bloomberg Economics

-Serbia, Uganda i Botswana również zdecydują w czwartek o polityce pieniężnej

Odwiedź Pompeo

-Sekretarz stanu USA Michael Pompeo ma odwiedzić Seul 7-8 października. Korea Południowa naciska na wznowienie rozmów nuklearnych z prezydentem Trumpem i przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem
Przed podróżą do Seulu Pompeo będzie we wtorek w Tokio, aby wziąć udział w grupie Quad, która jest postrzegana jako przeciwdziałanie wpływom Chin w regionie Indo-Pacyfiku. Inni uczestnicy to japoński minister spraw zagranicznych Toshimitsu Motegi, australijska minister spraw zagranicznych Marise Payne i indyjski Subrahmanyam Jaishankar

Dane ekonomiczne:

-Oczekuje się, że chińskie rezerwy walutowe na wrzesień, które przypadają w środę, pozostaną stabilne na poziomie około 3,17 bln USD, według Citigroup Inc.

-Podczas gdy silniejszy dolar może mieć „negatywny wpływ na wycenę walutową”, spadek ten zostałby zrównoważony przez solidne bieżące wpływy z rynku obligacji i obrotów bieżących, powiedział amerykański bank.

-W tym roku juan był odporny, a włączenie chińskich obligacji skarbowych do referencyjnego indeksu obligacji FTSE Russell prawdopodobnie zwiększy wsparcie dla waluty

-Chińskie rynki będą zamknięte na święta do czwartku
Bilans handlowy Tajwanu, który ma nastąpić w środę, może odzwierciedlać wyższy eksport w celu zaspokojenia popytu na produkty technologiczne

-Dolar tajwański jest w tym roku jedną z najlepiej prosperujących walut azjatyckich w związku ze wzrostem eksportu

-W tym tygodniu zostanie opublikowanych kilka danych o inflacji. W poniedziałek pojawi się Tajlandia, we wtorek Korea Południowa i Filipiny, a w czwartek Tajwan

-Bank Rezerw Republiki Południowej Afryki opublikuje we wtorek półroczny przegląd polityki pieniężnej

-Komitet Polityki Pieniężnej utrzymał główną stopę procentową na poziomie 3,5% we wrześniu po obniżeniu o 300 punktów bazowych i zapowiedział, że inflacja pozostanie blisko 4,5% środka docelowego przedziału w 2021 i 2022 r.

-Rand wyprzedził wszystkich swoich rówieśników w zeszłym tygodniu
W środę chilijscy inwestorzy będą obserwować wrześniowe dane dotyczące bilansu handlowego i eksportu miedzi

-Odczyt wrześniowej inflacji cen konsumpcyjnych w czwartek prawdopodobnie przełamie trend spadkowy ostatnich sześciu miesięcy, zdaniem ekonomistów ankietowanych przez Bloomberg.

-Peso było w trzecim kwartale najlepiej prosperującą walutą na rynkach wschodzących

-Dane o sprzedaży detalicznej w Brazylii za sierpień, które zostaną opublikowane w czwartek, prawdopodobnie spowodują wzrost konsumpcji w wyniku stymulacji fiskalnej i niskich stóp

-W piątek inwestorzy będą obserwować dane o wrześniowej inflacji, które wskażą na wzrost wynikający z rosnących cen żywności i towarów. Handlowcy będą również poszukiwać jasności co do planów wydatków budżetowych rządu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale info tu podajecie , ciekawe jak dolar ruszy od jutra ?

[link widoczny dla zalogowanych] Aussie osiąga punkt zwrotny w stosunku do jena po zarażeniu Trumpa

Dolar australijski może zrezygnować z ostatnich wzrostów w stosunku do jena, ponieważ infekcja wirusowa prezydenta Donalda Trumpa zwiększa niepewność związaną z wyborami prezydenckimi w USA.

Para walutowa spadła aż o 1,2% w piątek po tym, jak Trump powiedział, że zarówno on, jak i pierwsza dama Melania Trump uzyskały pozytywny wynik na obecność wirusa. Jest to następstwem spadku o 3,3% we wrześniu po jego najdłuższej passie od ponad dziesięciu lat.

Wrażliwy na ryzyko dolar australijski skorzystał na tym, że kraje zmierzały w kierunku ożywienia gospodarczego po spowolnieniu spowodowanym koronawirusem, ale rynek staje się ostrożny i zaczyna faworyzować wartość przystani, jaką jest jen.

„Widzimy ryzyko, że kurs AUD / JPY spadnie” - mówi Jane Foley, szefowa strategii walutowej w Rabobank w Londynie. „ Podwyższone ryzyko polityczne w USA, obawy, że niektóre ograniczenia związane z Covid-19 będą z nami dłużej, a napięcia między Chinami a USA mogą oznaczać powrót do bezpiecznych walut”.

Aussie rosła przez pięć miesięcy z rzędu w stosunku do jena w swojej najdłuższej passie od 2009 roku, zanim niedźwiedziowo przekroczyła 50 i 100-dniową średnią kroczącą w zeszłym miesiącu. Jego średnia ruchoma zbieżność-dywergencja, wskaźnik dynamiki, spadła poniżej zera i linii sygnałowej, co oznacza, że para walutowa stoi w obliczu dalszego spadku.

Słabość australijskiego rządu australijskiego można również przypisać oczekiwaniom, że Bank Rezerw Australii może w tym roku dalej złagodzić swoją politykę. Podczas gdy sondaż Bloomberga pokazuje, że może pozostawić stopy bez zmian we wtorkowym przeglądzie, rynki wyceniają obniżkę stopy gotówkowej RBA do co najmniej 0,10% już po listopadowym posiedzeniu.

Ogłoszenie budżetu federalnego , również zaplanowane na wtorek, będzie w centrum uwagi, ponieważ rząd ma ogłosić obniżki podatków i wydatki na infrastrukturę, aby wesprzeć gospodarkę w obliczu pierwszej recesji od prawie 30 lat.

Tymczasem pojawiają się oznaki, że zarządzający pieniędzmi faworyzują jena w okresie poprzedzającym wybory w USA. Zarządzający aktywami podnieśli bycze pozycje w japońskiej walucie do rekordowego poziomu w tygodniu zakończonym 22 września, wynika z danych Komisji ds. Handlu Kontraktami Terminowymi na Surowce.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] Lekarz Trumpa sieje zamieszanie w związku z cofnięciami w sprawie ważnych dla prezydenta

Lekarz Donalda Trumpa przyznał się, że złożył mylące oświadczenie o tym, że prezydent otrzymał tlen, ostatnie z serii sprzecznych i mylących relacji na temat zakażenia koronawirusem Trumpa.

Lekarz z Białego Domu, Sean Conley, powiedział dziennikarzom w niedzielę, że Trump otrzymał w piątek dodatkowy tlen, po tym, jak poprzedniego dnia powiedział, że prezydent nie był leczony tlenem w piątek. Powiedział, że początkowo przekazał wprowadzające w błąd informacje, aby „odzwierciedlić optymistyczne nastawienie” Trumpa i jego lekarzy.

Niedzielna odprawa obejmowała również serię niespójnych lub wprowadzających w błąd odpowiedzi, które wydawały się służyć pragnieniu Trumpa, aby uspokoić Amerykanów, ale zamiast tego opuściły kraj z niepełnym obrazem jego zdrowia. Choć ich wypowiedzi pozostawiały wątpliwości co do stanu prezydenta, niedzielni lekarze twierdzili, że Trump ma się dobrze i może zostać zwolniony już w poniedziałek.

Ogłosili również, że bierze nowy lek, jednocześnie wymijając, czy w sobotę otrzymał dodatkowy tlen, i odmówił podania szczegółów dotyczących uszkodzeń płuc.

„Prezydent nie wyszedł z lasu” - powiedział William Schaffner, lekarz chorób zakaźnych na Uniwersytecie Vanderbilt. Powiedział, że lekarz Trumpa był „bardzo wymijający”, omawiając to, co pokazały skany płuc. Wpływ choroby na płuca pacjentów jest często gorszy, niż wskazują na to objawy zewnętrzne. „To rodzaj ukrytej infekcji” - powiedział Schaffner.

Biały Dom od początku ukrywał informacje o chorobie Trumpa. W piątek szef sztabu Mark Meadows i sekretarz prasowy Kayleigh McEnany powiedzieli przez cały dzień, że Trump ma tylko łagodne objawy. Od tego czasu personel medyczny Białego Domu i Trumpa przyznał, że miał coś, co Conley nazywał „wysoką gorączką”, że jego poziom tlenu spadał poniżej 94% i że podawano mu tlen przez około godzinę, zanim ostatecznie trafił do szpitala.

Conley wydał w piątek dwa pisemne oświadczenia za pośrednictwem McEnany. Pierwszy powiedział, że Trump przeszedł eksperymentalną terapię przeciwciałami od Regeneron Pharmaceuticals Inc., ale nie wspomniał o swojej gorączce ani poziomie tlenu, mówiąc tylko, że jest „zmęczony, ale w dobrym nastroju”. W drugim pisemnym oświadczeniu, wysłanym tuż przed północą, Trump „nie potrzebuje dodatkowego tlenu”, chociaż kilka otrzymał wcześniej tego dnia. Nie wspominał też o wcześniejszej gorączce Trumpa.

W sobotę Conley wygłosił pierwszą konferencję prasową i uniknął kilku bezpośrednich pytań. W pewnym momencie, naciskany na to, czy Trump otrzymuje tlen, powiedział, że „wczoraj i dziś nie miał tlenu”, odnosząc się do piątku i soboty. Od tamtej pory powiedział, że to nieprawda.

„Starałem się odzwierciedlić optymistyczne nastawienie zespołu, prezydenta, jego przebiegu choroby” - powiedział Conley w niedzielę. „Nie chciałem podawać żadnych informacji, które mogłyby skierować przebieg choroby w innym kierunku, a robiąc to, wyszło na jaw, że próbowaliśmy coś ukryć, co niekoniecznie było prawdą”. Dodał: „Faktem jest, że radzi sobie naprawdę dobrze”.

Zapytana w niedzielę o uwagi Conleya, rzeczniczka Białego Domu Alyssa Farah powiedziała: „To rodzaj migawki w czasie. W sobotę prezydent radził sobie bardzo dobrze. Piątek był trochę bardziej niepokojący, ale nadal wykazuje tendencję wzrostową. Więc dr Conley przekazywał aktualne informacje od tego ranka ”.

Ale Conley popełnił kilka innych błędów. Conley powiedział, że do diagnozy Trumpa minęły już 72 godziny, chociaż minęło tylko 35. Później wydał pisemne oświadczenie wyjaśniające, że chciał powiedzieć, że to trzeci dzień. Conley również błędnie scharakteryzował typ przeciwciała Regeneron, które otrzymał Trump. Regeneron musiał później wydać własne oświadczenie, aby wyjaśnić zamieszanie. Lek nie został jeszcze zatwierdzony przez FDA, nawet w przypadku użycia w nagłych wypadkach, ale Trump otrzymał go na podstawie klauzuli współczucia.

Ogólnie rzecz biorąc, urzędnicy Białego Domu wielokrotnie opisywali stan zdrowia Trumpa jako poprawiający się, nawet gdy lekarze podawali coraz większą liczbę leków. W piątek otrzymał terapię firmy Regeneron, a później tego wieczoru rozpoczął kurs leczenia remdesivirem Gilead Sciences Inc. Remdesivir podaje się dożylnie.

Lekarze Trumpa powiedzieli w sobotę, że Trump „prawdopodobnie” pozostanie w Walter Reed National Military Medical Center przez wszystkie pięć dni leczenia, jeśli będzie potrzebował pełnej dawki. W niedzielę zmienili kurs i powiedzieli, że ostatnie dawki może dostać w Białym Domu, podkreślając, że Trump się poprawia.

„Odkąd ostatnio rozmawialiśmy, stan prezydenta był coraz lepszy” - powiedział Conley. „Jak w przypadku każdej choroby, na trasie często występują wzloty i upadki”. Następnie ogłosił, że Trump otrzymał deksametazon, jego trzeci zabieg terapeutyczny w ciągu tylu dni.

Deksametazon jest stosowany w celu uspokojenia nadmiernie aktywnej odpowiedzi zapalnej na infekcję, która zwykle nie rozpoczyna się, dopóki wirus nie będzie obecny przez pewien czas. Otrzymanie go przez Trumpa na tym etapie jest oznaką, że lekarze mogą pomyśleć, że choroba postępuje szybciej, niż oczekiwano, lub że faktycznie zaraził się nią wcześniej.

Decyzja o podaniu Trumpowi deksametazonu sugeruje, że jego lekarze obawiali się, że jego stan może nagle się pogorszyć, powiedział dwóch lekarzy, którzy nie byli zaangażowani w jego opiekę. Covid-19 to infekcja dwufazowa, a najbardziej zagrażające życiu objawy często nie pochodzą od samego wirusa, ale gdy układ odpornościowy wymyka się spod kontroli w drugim stadium choroby.

„Powodem, dla którego podali mu deksametazon, jest obawa, że przechodzi on w drugą fazę infekcji, która jest spowodowana bardziej immunologiczną odpowiedzią”, powiedział Schaffner z Vanderbilta. „Deksametazon osłabia odpowiedź immunologiczną”.

Conley przyznał, że istnieje ryzyko związane z trzecim lekiem. „Zastanawialiśmy się, czy w ogóle zaczniemy, deksametazon” - powiedział Conley w niedzielę. „I zdecydowaliśmy, że w tym przypadku potencjalne korzyści na początku kursu prawdopodobnie przeważają obecnie nad jakimkolwiek ryzykiem”.

Lekarze w niedzielę również wymijali informacje o poziomach tlenu Trumpa. Ujawnili, że tlen Trumpa spadł po raz drugi, do 93%, w sobotę. Conley nie powiedziałby kategorycznie, czy Trump otrzymał tego dnia tlen, zamiast tego powiedział, że będzie musiał skonsultować się z pielęgniarkami. „Jeśli tak, to było bardzo ograniczone”, powiedział o potencjalnej drugiej rundzie tlenoterapii w sobotę.

„Niepokojące było to, że były dwa epizody”, w których poziom tlenu we krwi prezydenta spadł, powiedział David Nace, szef kliniki geriatrii na Uniwersytecie w Pittsburghu i dyrektor medyczny w UPMC Senior Community. - Kolejnym niepokojącym objawem jest leczenie deksametazonem - powiedział.

Najprawdopodobniej zdarzyło się, że „spadający w ten sposób tlen przestraszył ich na tyle, że pomyśleli, że powinni podjąć dodatkowe środki ostrożności, aby rozpocząć przyjmowanie sterydów” - powiedział Nace.

Conley został również zapytany, czy tlen Trumpa kiedykolwiek spadł poniżej 90%. Odpowiedział, mówiąc: „Nie mamy tutaj żadnych nagrań”, odnosząc się do szpitala Waltera Reeda. Zapytany, czy mieli odczyty poniżej 90% w Białym Domu, powiedział, że „to było poniżej 94%, nie do niskich lat 80-tych, czy coś w tym stylu”, odpowiedź, która sygnalizuje, że poziom tlenu Trumpa mógł rzeczywiście spaść poniżej 90% Piątek. Conley powiedział w niedzielę, że obecny poziom Trumpa wynosi 98%.

Conley był również wymijające o wynikach X -rays i tomografii komputerowej płuc Trumpa. „Istnieją pewne spodziewane wyniki, ale nic nie budzi poważnych obaw klinicznych” - powiedział Conley, zdając się przyznać, że Trump do pewnego stopnia doznał uszkodzenia płuc. Zapytany o czynność płuc Trumpa, Conley powiedział, że Trump „maksymalizuje” testy pojemności płuc. „On radzi sobie świetnie”.

Na zakończenie niedzielnego spotkania lekarze stwierdzili, że stan Trumpa poprawia się, ale będą kontynuować leczenie zarówno remdesivirem, jak i deksametazonem. Trump otrzymał dwie z zaplanowanych pięciu dawek remdesiviru, jedną dawkę leku Regeneron i jedną dawkę deksametazonu, co inny z lekarzy Trumpa, Brian Garibaldi, powiedział, że planują kontynuować „na razie”.

„Jeśli nadal będzie wyglądał i czuł się tak dobrze jak dzisiaj, mamy nadzieję, że już jutro będziemy mogli zaplanować wypis ze szpitala do Białego Domu, gdzie będzie mógł kontynuować kurację” - powiedział Garibaldi.

Stwierdzeniu temu zaprzeczył również Biały Dom, a doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien powiedział CBS na krótko przed tym, że dni od 7 do 10 infekcji są najważniejsze. Sam O'Brien już wyleczył się z wirusa.

„Musimy go zatrzymać w szpitalu” - powiedział Schaffner z Vanderbilta. „Musi być monitorowany 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu”.

[link widoczny dla zalogowanych] Kontrakty terminowe na akcje zyskują dzięki poprawie Trump Outlook

Akcje amerykańskie i azjatyckie wydawały się być gotowe na wzrosty w poniedziałek, ponieważ handlowcy zareagowali na możliwość, że prezydent Donald Trump może opuścić szpital już w poniedziałek. Jen się wycofał.

Kontrakty futures wskazywały na wyższe wartości w Japonii i Australii, gdzie rynki są otwarte, chociaż oczekuje się, że wolumeny będą niskie z powodu wakacji. Kontrakty S&P 500 wzrosły po tym, jak amerykańskie akcje zakończyły się spadkami w piątek podczas niestabilnego dnia na światowych rynkach finansowych. Ropa naftowa tykała w górę po piątkowym załamaniu. Funt wahał się po weekendowej rozmowie między premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem a przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w sprawie Brexitu .

Inwestorzy rozważają serię sprzecznych i mylących relacji na temat zarażenia koronawirusem Trumpa, z których ostatnim jest jego lekarz, który przyznał się do złożenia mylącego oświadczenia, że prezydent otrzymał tlen. Mimo to lekarze w niedzielę twierdzili, że Trump ma się dobrze i może zostać wypisany już w poniedziałek.

Jeśli chodzi o bodźce, Trump napisał na Twitterze ze szpitala, że umowa musi zostać zawarta. Nancy Pelosi była w piątek optymistką, że można sporządzić dwustronną ustawę stymulacyjną i powiedziała, że jego diagnoza „w pewnym sensie zmienia dynamikę”.

Tymczasem nowy sondaż Wall Street Journal / NBC News, przeprowadzony po wtorkowej debacie, ale przed ogłoszeniem diagnozy prezydenta, pokazał, że Joe Biden prowadzi Trumpa o 14 punktów procentowych.

Gdzie indziej Nowy Jork planuje rozprawić się z gorącymi punktami koronawirusa w miarę wzrostu liczby przypadków, podczas gdy mówi się, że rząd francuski rozważa dalsze ograniczenia w Paryżu.

Oto kilka nadchodzących kluczowych wydarzeń:

-Przewiduje się, że Bank Rezerw Australii utrzyma stopy procentowe i trzyletni cel na niezmienionym poziomie 0,25% we wtorek

-Również we wtorek prezes Fed Jerome Powell i główny ekonomista EBC Philip Lane wygłaszają przemówienia na konferencji NABE

-W środę szczególnie owocny dla obserwatorów Fed może być protokół z posiedzenia FOMC 15-16 września, zaczynający się od szczegółów debaty na temat warunków koniecznych do podjęcia podwyżki stóp.

-W środę w Salt Lake City odbędzie się debata wiceprezydencka Stanów Zjednoczonych

-Choć ostatnia formalna runda rozmów dobiegła końca, rząd brytyjski oczekuje, że negocjacje handlowe będą kontynuowane aż do szczytu UE w połowie października.

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

[link widoczny dla zalogowanych] Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, aby rozpocząć dzień

Lekarze Trumpa podają sprzeczne informacje na temat jego stanu zdrowia. Brexit czeka w tym tygodniu ostateczna rozgrywka - o ryby. Czy SoftBank wreszcie staje się prywatny? Oto kilka rzeczy, o których mówią dziś ludzie na rynkach.

Kolejny lek

Lekarze prezydenta Donalda Trumpa dodali do jego leczenia deksametazon , lek zwykle stosowany u cięższych pacjentów z Covid-19. „Stan prezydenta ciągle się poprawia” - powiedział w niedzielę dziennikarzom lekarz z Białego Domu, Sean Conley, główny lekarz Trumpa, chociaż nie było jasne, dlaczego podawali mu lek zwykle stosowany u pacjentów z pogarszającym się stanem lub ciężkimi stanami chorobowymi. Na odprawie Conley przyznał się wcześniej, wydając mylące oświadczenie, że prezydent otrzymał tlen, ostatnie z serii sprzecznychi mylące relacje o stanie zdrowia Trumpa. Powiedział, że powiedział dziennikarzom, że w piątek Trumpowi nie podano tlenu, podczas gdy w rzeczywistości miał, aby „odzwierciedlić optymistyczne nastawienie” Trumpa i jego lekarzy. Na niedzielnym spotkaniu lekarze twierdzili, że prezydent ma się dobrze i może zostać zwolniony już w poniedziałek.

Rajd Rajdowy

Akcje amerykańskie i azjatyckie wydawały się być gotowe na wzrosty w poniedziałek, ponieważ handlowcy zareagowali na możliwość opuszczenia szpitala przez prezydenta Donalda Trumpa już w poniedziałek. Jen się wycofał. Kontrakty futures wskazywały na wyższe wartości w Japonii i Australii, gdzie rynki są otwarte, chociaż oczekuje się, że wolumeny będą niskie z powodu wakacji. Kontrakty S&P 500 wzrosły po tym, jak amerykańskie akcje zakończyły się spadkami w piątek podczas niestabilnego dnia na światowych rynkach finansowych. Ropa naftowa odnotowała wzrost po piątkowym spadku. Funt wahał się po weekendowej rozmowie między premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem a przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w sprawie Brexitu .

Walki ryb

Brexit ma się rozegrać na szczycie Unii Europejskiej w tym tygodniu. Niechęć prezydenta Francji Emmanuela Macrona do ustępstw w zakresie praw połowowych budzi obawy wśród urzędników, że może zniweczyć wysiłki w celu osiągnięcia szerszego porozumienia handlowego, ponieważ negocjatorzy rozpoczynają w poniedziałek dwutygodniowy okres intensywnych rozmów. Przemysł rybny może stanowić tylko niewielką część gospodarek Francji i Wielkiej Brytanii, ale ostatnio nabrał większego znaczenia politycznego: Wielka Brytania chce odzyskaćswoje morza, podczas gdy UE grozi utrata najlepszych łowisk. Główny negocjator UE, Michel Barnier, będzie rozmawiał o Brexicie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Berlinie w poniedziałek również w Berlinie, co oznacza, że blok waży tam, gdzie może i nie może pójść na ustępstwa. Tymczasem nie wygląda to bardziej różowo dla brytyjskiego premiera w kraju. Powiedział, że wie, że ludzie są „wściekli” z powodu sposobu, w jaki jego rząd poradził sobie z pandemią, ale ostrzegł, że koronawirus spowoduje „bardzo ciężką” zimę, z trudnościami trwającymi przez Boże Narodzenie i nie tylko.

Zły pomysł?

W SoftBank pomysł przejścia na prywatny poprzez wykup był dyskutowany z przerwami przez co najmniej pięć lat. Prawie wszyscy, z wyjątkiem założyciela Masayoshi Son, sprzeciwiają się temu - powiedzieli ludzie posiadający bezpośrednią wiedzę na ten temat. Powody są poważne : nikt nie dokonał wykupu w okolicy wyceny SoftBank na 130 miliardów dolarów, nie jest jasne, czy firma mogłaby pozyskać niezbędne finansowanie, a tak złożona transakcja byłaby rozpraszająca przez co najmniej rok, twierdzą ludzie. Menedżerowie wyższego szczebla martwią się również, że bez akcjonariuszy publicznych trudniej byłoby trzymać w ryzach najdziksze impulsy Son, powiedział jedna z osób. To nie znaczy, że umowa jest wykluczona. „Wszystko, co robi Son, sugeruje, że planują przejąć firmę jako prywatną” - powiedziała Anthea Lai, starszy analityk Bloomberg Intelligence.

W oczekiwaniu

Oczekuje się, że australijski bank centralny utrzyma swój proszek w stanie suchym przez kolejny miesiąc, usuwając fale radiowe i strony z komentarzami dla rządowego programu fiskalnego przeciw recesji we wtorkowym budżecie . Przewiduje się, że Bank Rezerw Australii utrzyma stopy procentowe, a jego trzyletni cel zwrotu na niezmienionym poziomie 0,25%we wtorek. Podczas gdy wielu ekonomistów przewiduje złagodzenie polityki, bilans widzi, że zarząd czeka do listopada. Bank centralny utrzymuje niskie koszty finansowania zewnętrznego w całej gospodarce poprzez swoje programy kupna obligacji i kredytów bankowych. RBA nr 2 Guy Debelle przedstawił w zeszłym miesiącu potencjalne dodatkowe opcje, w tym zwiększenie stopy gotówki do 0,10%, kupowanie obligacji rządowych o dłuższym terminie, interwencje walutowe i stopy ujemne. Decydenci polityczni zlekceważyli prawdopodobieństwo dwóch ostatnich opcji.

Jestem zdziwiony, że JPY i USD nie poszły w górę w poniedziałek rano. Zobaczymy, co dalsza część dnia przyniesie.

Trzaskowski się już skanalizował , czy nadal pcha szambo do Wisły. ? Blue_Light_Colorz_PDT_05

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Myślę że w razie katastrofy , jesteś przygotowany , na stratę 50/70 gr ? Smile

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Myślę że w razie katastrofy , jesteś przygotowany , na stratę 50/70 gr ?

Nawet tak nie gadaj Twisted Evil

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Myślę że w razie katastrofy , jesteś przygotowany , na stratę 50/70 gr ?

Nawet tak nie gadaj Twisted Evil

. Spokojnie nie było by to miłe.. ale odrobili byśmy na czym innym.. chociaż proste by to nie było.. ale trzymajmy się tego .. że nikomu nie opłaca się twardy Brexit i dogadają się Smile

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Myślę że w razie katastrofy , jesteś przygotowany , na stratę 50/70 gr ?

Nawet tak nie gadaj Twisted Evil

. Spokojnie nie było by to miłe.. ale odrobili byśmy na czym innym.. chociaż proste by to nie było.. ale trzymajmy się tego .. że nikomu nie opłaca się twardy Brexit i dogadają się Smile

Na razie to na Jenie tracę i zdziwiony jestem tym. Rynki nie przestraszyły się choroby Trumpa.

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Widać że dzisiaj raczej nie będzie jakiegoś mocniejszego umocnienia JPY czy USD ....czekałem do 2:00 i zakupiłem drugie tyle funta po 4,9750 ... no zobaczymy czy popłynie jeszcze ... czy pójdzie wyżej ...

Też teraz dokupiłem

Myślę że w razie katastrofy , jesteś przygotowany , na stratę 50/70 gr ?

Nawet tak nie gadaj Twisted Evil

. Spokojnie nie było by to miłe.. ale odrobili byśmy na czym innym.. chociaż proste by to nie było.. ale trzymajmy się tego .. że nikomu nie opłaca się twardy Brexit i dogadają się Smile

Na razie to na Jenie tracę i zdziwiony jestem tym. Rynki nie przestraszyły się choroby Trumpa.

Skupiają się tylko na pozytywach. np. na takim że dzisiaj wyjdzie że szpitala...

Dobre dane z Eurolandu dzisiaj złotówkę wzmacniają...

Sła.by ten dolar , czy jest jeszcze szansa by poszedł wyżej , jak myślicie?

Landryn napisał:

Dobre dane z Eurolandu dzisiaj złotówkę wzmacniają...

Może dzisiaj ISM dla usług w USA będzie pozytywne , to powinno dać kopa dla dolca

Mogło by się coś wreszcie ruszyć z tymi negocjacjami i funcika wybić pod sufit , po woli niecierpliwię się Twisted Evil

Cierpliwość jest kluczem do sukcesu....

italiaviva napisał:

Cierpliwość jest kluczem do sukcesu....

No chyba nikt większej jak jaj nie ma , ale ile można czekać Twisted Evil

?

Demon69 napisał:

italiaviva napisał:

Cierpliwość jest kluczem do sukcesu....

No chyba nikt większej jak jaj nie ma , ale ile można czekać Twisted Evil

?

Cierpliwość wynagrodzi , już w wkrótce Laughing

Demon69 napisał:

italiaviva napisał:

Cierpliwość jest kluczem do sukcesu....

No chyba nikt większej jak jaj nie ma , ale ile można czekać Twisted Evil

?

Chcesz poddać się przed finałem ?

Pogoniłem ostatnie moje peso , teraz niech leci na łeb , to się zakup zrobi znowu Dancing

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Landryn napisał:

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Trochę mam funtów , uważasz że warto go jeszcze zakupić ? z funtem wiąże się duże ryzyko .

Ogi napisał:

Landryn napisał:

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Trochę mam funtów , uważasz że warto go jeszcze zakupić ? z funtem wiąże się duże ryzyko .

To prawda że ryzyko jest duże .. ale ja byłbym chory gdybym GBP nie miał jak on ruszy i dla tego dokupiłem Funta w nocy...

Ogi napisał:

Pogoniłem ostatnie moje peso , teraz niech leci na łeb , to się zakup zrobi znowu Dancing

Ładnie się wstrzeliłeś. Teraz kup sobie coś fajnego Smile

Pieknie nurkuje dolarek teraz do wyborow zjazd na pizdeeee auuu

Gregory napisał:

Ogi napisał:

Pogoniłem ostatnie moje peso , teraz niech leci na łeb , to się zakup zrobi znowu Dancing

Ładnie się wstrzeliłeś. Teraz kup sobie coś fajnego Smile

No własnie kup sobie nowe gacie a nie chilodzisz w tych samych :)

No niestety słabość dolara powiększa straty na JPY ... przydało by się jego odbicie .. ale czy ISM dla usług w tak niesprzyjających czasach.. ma szansę jeszcze zaskoczyć pozytywnie ? chyba nikt w to nie wierzy .. ale nadzieja zawsze jest...

W jednym mieli racje przed weekendem.zebybtankowac donpelna bo ropa zdrozeje i prosze dzis 5% robi sie ciekawie .A mowilem ze druga fala pandemii nie wplynie na waluty .

Gregory napisał:

Ogi napisał:

Pogoniłem ostatnie moje peso , teraz niech leci na łeb , to się zakup zrobi znowu Dancing

Ładnie się wstrzeliłeś. Teraz kup sobie coś fajnego Smile

Nie wiele mi zostało peso, bo wcześniej sprzedawałem , ale dzięki Smile

Larry napisał:

Gregory napisał:

Ogi napisał:

Pogoniłem ostatnie moje peso , teraz niech leci na łeb , to się zakup zrobi znowu Dancing

Ładnie się wstrzeliłeś. Teraz kup sobie coś fajnego Smile

No własnie kup sobie nowe gacie a nie chilodzisz w tych samych :)

ok kupię , a ty zmień beret Laughing

Landryn napisał:

Ogi napisał:

Landryn napisał:

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Trochę mam funtów , uważasz że warto go jeszcze zakupić ? z funtem wiąże się duże ryzyko .

To prawda że ryzyko jest duże .. ale ja byłbym chory gdybym GBP nie miał jak on ruszy i dla tego dokupiłem Funta w nocy...

Wsiadłem i ja do tego pociągu z GBP Smile

....teraz pozostaje trzymać kciuki .

A MXN nie patrzy się zatrzymywać Smile

tygrys napisał:

Landryn napisał:

Ogi napisał:

Landryn napisał:

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Trochę mam funtów , uważasz że warto go jeszcze zakupić ? z funtem wiąże się duże ryzyko .

To prawda że ryzyko jest duże .. ale ja byłbym chory gdybym GBP nie miał jak on ruszy i dla tego dokupiłem Funta w nocy...

Wsiadłem i ja do tego pociągu z GBP Smile

....teraz pozostaje trzymać kciuki .

Dziwna sprawa ISM w USA bardzo dobry a dolar nic sobie z tego nie robi ...Z tym funtem to trzeba jeszcze trochę poczekać. i oby nam z tego fajny pieniądz wyszedł...

Za to indeksy w USA zyskują ..

Landryn napisał:

tygrys napisał:

Landryn napisał:

Ogi napisał:

Landryn napisał:

Na parze GBP/USD opór jest na 1,2970 .. może coś tym funtem ruszy ? chociaż wiadomo dla Funta Brexit to priorytet a dla Dolara o 16:00 dane...

Trochę mam funtów , uważasz że warto go jeszcze zakupić ? z funtem wiąże się duże ryzyko .

To prawda że ryzyko jest duże .. ale ja byłbym chory gdybym GBP nie miał jak on ruszy i dla tego dokupiłem Funta w nocy...

Wsiadłem i ja do tego pociągu z GBP Smile

....teraz pozostaje trzymać kciuki .

Dziwna sprawa ISM w USA bardzo dobry a dolar nic sobie z tego nie robi ...Z tym funtem to trzeba jeszcze trochę poczekać. i oby nam z tego fajny pieniądz wyszedł...

Za to indeksy w USA zyskują ..

Dolar odrobi na wieczór część strat , bo dane mega dobre.

tygrys napisał:

A MXN nie patrzy się zatrzymywać Smile

Dzięki tym danym .. Meksyk gospodarczo mocno powiązany z USA..

Landryn napisał:

tygrys napisał:

A MXN nie patrzy się zatrzymywać Smile

Dzięki tym danym .. Meksyk gospodarczo mocno powiązany z USA..

Dobre dane, giełda w górę, dolar w dół.

Dolar pojdzie na dno 8% przewagi dla Bidona

Gregory napisał:

Landryn napisał:

tygrys napisał:

A MXN nie patrzy się zatrzymywać Smile

Dzięki tym danym .. Meksyk gospodarczo mocno powiązany z USA..

Dobre dane, giełda w górę, dolar w dół.

No mogli inwestorzy to tak odebrać . W Europie odbicie jest (chociaż tutaj Niemcy ciągną Unię) w USA jeszcze lepiej .. to kryzys gospodarczy się kończy i można w ryzyko wchodzić... no ale ja bym taki pewny tego nie był...

Jeszcze z 1% spadku na ZAR i można będzie brać z powrotem Ok!

[link widoczny dla zalogowanych] Wyraźna wygrana Biden jawi się jako punkt wyjścia dla akcji

Wraz ze wzrostem przewagi Joe Bidena w sondażach i odrzuceniem kampanii prezydenta Donalda Trumpa przez wirusa, stratedzy inwestycyjni twierdzą, że szanse na zakwestionowane wybory są mniejsze.

Zdaniem strategów z Citigroup Inc. po JPMorgan Chase & Co., wyraźne zwycięstwo Demokratów mogłoby uniknąć długiej i chaotycznej walki prawnej i zapewnić pewność rynkom, które obawiały się ryzyka związanego z wyborami.

S&P 500 wzrósł o około 1% od 9:32 w Nowym Jorku, raje, w tym obligacje, odnotowują niewielki popyt, a dolar spadł.

„Sondaże przechodzą od zbliżających się wyborów i przedłużającej się niepewności do bardziej dominującego Bidena i czystej sukcesji” - powiedział Peter Rosenstreich, szef strategii rynkowej w Swissquote Bank SA. „To zmniejsza niepewność i zwiększa apetyt na ryzyko”.

Traderzy z różnymi aktywami podchodzą do wiadomości ze spokojem, pomimo zamieszania co do stanu prezydenta i bardziej pozytywnych testów ze strony republikańskich przywódców.

Poll wydany niedziela - podejmowane między wtorkowej debaty i piątkowej wiadomości zakażenia prezydenta - stwierdził, że krajowe prowadzą Bidena nie skoczył do 14 punktów, od 8 przed debatą. Biden ustanowił również dwa rekordy w comiesięcznej zbiórce funduszy w sierpniu i wrześniu, dając mu dość pieniędzy, by zdominować Trumpa na falach radiowych.

„Wydaje się, że rynki zmniejszyły szansę na przedłużającą się niepewność po 3 listopada”, napisali w niedzielnym nocie stratedzy Barclays Plc Ajay Rajadhyaksha i Shawn Golhar. „Biorąc pod uwagę, że wiceprezydent Biden wyprzedzał w większości sondaży, sugeruje to, że rynki przypisują nieco większe prawdopodobieństwo jego wygranej, a nieco mniej końcowemu i spornemu wynikowi”.

Stratedzy Barclays wskazują na parę walutową, taką jak dolar australijski kontra jen, wskaźnik apetytu na ryzyko. Jej miesięczna zmienność implikowana spadła do najniższego poziomu od tygodni po debacie prezydenckiej. Od tego czasu odbił się, ale pozostaje poniżej średniej z 200 dni.

Neutralny wobec dolara koszyk walutowy banku Biden również wzrósł w ostatnich dniach, co jest oznaką rosnącego zaufania do perspektyw byłego wiceprezesa.

W niektórych państwach najbardziej potrzebnych do zdobycia prezydentury wyścig jest jeszcze bliższy. Bezprecedensowa liczba listów do głosowania nadesłanych w tym roku z powodu pandemii oznacza, że w niektórych stanach będących polem bitwy prawdopodobnie nie będzie możliwe ogłoszenie nieoficjalnego zwycięzcy w noc wyborczą. Urzędnicy wyborczy twierdzą, że w niektórych przypadkach pełne obliczenie może zająć kilka dni, a nawet tygodni, a ostateczne rozstrzygnięcie może również zostać opóźnione przez pozwy sądowe po wyborach kwestionujące wyniki.

Jednak rynki zmienności od miesięcy wyceniają ryzyko związane z wyborami, podnosząc poprzeczkę dla złych wiadomości, które dotarły do handlu.

Jeśli chodzi o kontrakty terminowe powiązane z indeksem zmienności Chicago Board Options Exchange Volatility, kontrakty na najbliższe trzy miesiące są notowane powyżej tego, który wygasa w styczniu, co oznacza, że inwestorzy spodziewają się gwałtowniejszych wahań wartości akcji w okolicach wyborów.

Ale weekend zamieszania w sprawie stanu zdrowia Trumpa nie pogłębił tych obaw. Październikowe kontrakty obejmujące dzień wyborów spadły o 2% w poniedziałek, po wzroście o prawie 5% w piątek.

Na rynku zakładów PredictIt szansa na wygraną Bidena wynosi 64%, czyli niewielki spadek w porównaniu ze szczytem 66% na dzień przed ogłoszeniem pozytywnego testu Trumpa. Strategia długo-krótka obstawiająca triumf Bidena opracowana przez Nomura Holdings Inc. i Wolfe Research prawie się nie zmieniła, odkąd osiągnęła rekordowy poziom w czwartek.

Treasuries spadły w poniedziałek, przy czym rentowności obligacji o długim terminie zapadalności wzrosły bardziej niż na krótkim końcu. Różnica między stopami pięcio- i 30-letnimi wzrosła do prawie 124 punktów bazowych, największej od ponad miesiąca, ponieważ inwestorzy pomniejszali udziały w rajach.

To zaufanie, w połączeniu z dalszym ożywieniem gospodarczym, pomoże w utrzymaniu rynków akcji - a potencjalnie nawet w obrocie na bardziej ryzykowne akcje, według Evercore ISI.

„Przejście pakietu fiskalnego 4 plus ruch demokratyczny stanowiłoby znaczące wsparcie dla wartości i cykliczności w najbliższej perspektywie”, napisali stratedzy pod kierownictwem Dennisa Debusschere'a w niedzielnym komunikacie.

Jeśli sytuacja Trumpa się pogorszy, inwestorzy mogą zacząć się zastanawiać, czy można by odłożyć wybory lub kto kandydowałby na prezydenta w jego miejsce. Jednak sądząc po dotychczasowej reakcji rynków finansowych, pozostaje to dalekie od radaru traderów.

„Nasza linia bazowa - sprzyjająca ryzyku perspektywa makroekonomiczna pomimo niepewności wyborczej - nie ulegnie zmianie, chyba że stan zdrowia prezydenta nieoczekiwanie ulegnie pogorszeniu” - napisali stratedzy Barclays.

Jednocześnie nadal nie brakuje debaty na temat tego, czy polityka demokratów, czy republikanów byłaby lepsza dla inwestorów. Podczas gdy niektórzy eksperci twierdzą, że ten pierwszy podniósłby podatki i zaostrzyłby przepisy, uderzając w zyski przedsiębiorstw, inni wskazują, że ruch Demokratów może zwiększyć wydatki rządowe i konsumenckie, aby dodać nową nogę do cyklu ryzyka.

Podsumowując, między zakłóceniami spowodowanymi przez pandemię a niestabilnym siedzącym prezydentem, zwykłe przekazanie władzy jest postrzegane jako pocieszenie inwestorów.

„Współczujemy idei, że czysty wynik wyborów jest prawdopodobnie pozytywnym wydarzeniem stąd, biorąc pod uwagę ryzyko„ chaosu ”nad rynkami” - napisali stratedzy z Jefferies.

Gość

Ogi napisał:

Jeszcze z 1% spadku na ZAR i można będzie brać z powrotem Ok!

OK !
Ale jak spadnie więcej jak 1 % , to zrobimy ci kręcenie wora. Blue_Light_Colorz_PDT_05