Na każdy temat związany z walutami

Ogi napisał:

Mnie to trochę dzisiaj dziwi tak duże cofnięcie na eur/pln

Bo był pompowany przez wirusa przez kilka dni.

Gregory napisał:

Havoc95 napisał:

ja sie jeszcze dzisiaj wstrzymuje od zakupów...to jednak nie jest ten dzien

Zagwostka dzisiaj okropna. Ja czekam jeszcze dwie godziny.

i to jest bardzo dobra decyzja...

Oni nie maja zadnych sporów z bruksela ,sa dogadani ale informacje do mediów napływaja mylace żeby wprowadzić niepewność .Mogli by to zakończyc juz dawno w miesiac bez obrad ,głosowań i wyborów czysty biznes a my czytamy głupoty pismaków. Tak manipuluja rynkami że nie ma możliwosći wstrzelić sie w funta kiedy siegnie sufitu. Nikt nie kupuje funta przy 5zl bo wiedza że zostana z nim na długo z tego co widze i słysze. Czyli znaczy że 5zl bedzie długo a dopiero 5.50 da bodzca do kupowania. Musi sie rozkrecic bo to co widzimy to juz widzielismy nie raz błedne koło .Trzeba pozbyc sie funtów na 2-3miesiace .Okres przejsciowy ma trwac rok a powinien trwac tyle co okres kobiety .Wiec mamy czas na kupowanie funta .

Larry napisał:

Oni nie maja zadnych sporów z bruksela ,sa dogadani ale informacje do mediów napływaja mylace żeby wprowadzić niepewność .Mogli by to zakończyc juz dawno w miesiac bez obrad ,głosowań i wyborów czysty biznes a my czytamy głupoty pismaków. Tak manipuluja rynkami że nie ma możliwosći wstrzelić sie w funta kiedy siegnie sufitu. Nikt nie kupuje funta przy 5zl bo wiedza że zostana z nim na długo z tego co widze i słysze. Czyli znaczy że 5zl bedzie długo a dopiero 5.50 da bodzca do kupowania. Musi sie rozkrecic bo to co widzimy to juz widzielismy nie raz błedne koło .Trzeba pozbyc sie funtów na 2-3miesiace .Okres przejsciowy ma trwac rok a powinien trwac tyle co okres kobiety .Wiec mamy czas na kupowanie funta .

ale możliwości krótkich pozycji powinno troche byc...grunt to dobrze z wyczuciem się wstrzelic w ten cykl...ale to tez nie nalezy do prostych rzeczy

Nie wiem czy zauwazyles ale te wahania 5-10groszy na funcie to sa 2razy w roku jak nie raz .Wiec watpie czy to dobry pomysł na krotko. Gdyby wskoczył chodz raz na 5.40 to bym nie miał watpliwosci że jest coś wart .Ale 5.10 to jest dno nawet utrzymac tego nie może przez dwa dni bo Borys gasi nasze nadzieje że nie zdażysz zejść z kibla a już bedzie po kwiatkach .

dlatego ja i tak przez ostatni czas zacząlem skupiac sie bardziej wokol dolara....tu perspektywy są nieco jasniejsze..chodz i tez przyjdzie kryska na matyska...ale jeszcze nie teraz

Chyba utrzyma 5.05 jest nadzieja na lepsze jutro , pomodlić się nie zaszkodzi przed spaniem do Pana naszego twórcy jedynego.

[link widoczny dla zalogowanych] Kurs funta do dolara GBPUSD z szansą na wzrosty w kierunku 1,3280 wg Commerzbank

W ostatnim czasie sporo się dzieje na kursie funta brytyjskiego. Po tym jak pod koniec ubiegłego tygodnia byliśmy świadkami silnych wzrostów, w poniedziałek ruch został całkowicie zniwelowany. Niemniej po zejście poniżej bariery przy okrągłym poziomie 1,30 USD, funt ponownie odzyskuje siły. Analitycy Commerzbanku uważają, że trend jest w dalszym ciągu wzrostowy i niewykluczony jest nawet ruch w kierunku poziomu 1,3380. We wtorek 4 lutego po godzinie 18 za jednego funta brytyjskiego trzeba płacić 1,3030 dolara amerykańskiego.

Kurs funta do dolara GBPUSD z szansą na dalsze wzrosty?

Pomimo ostatniej korekty spadkowej na GBPUSD, analitycy widzą szansę na wzrosty nawet w kierunku 1,3280, jak zasugerowała Karen Jones – szefowa zespołu analizy technicznej FICC w Commerzbanku. “Rynek jest obecnie wspierany przez stronę kupującą po odbiciu od poziomu 1,2945 r., dopóki nie dojdzie do pokonania dołków przy 1,2908, sekwencja pozostaje wzrostowa”.

Sytuacja techniczna na wykresie GBPUSD

Patrząc technicznie na wykres GBPUSD, kurs od dłuższego czasu broni kluczowej strefy wsparcia przy okrągłym poziomie 1,30 USD. W ostatnim czasie reakcja w tych rejonach była dość precyzyjna, niemniej wczoraj doszło do znaczącego naruszenia. Trzeba mieć na uwadze fakt, że z każdym kolejnym testem zaznaczona na poniższym wykresie strefa jest coraz słabsza. Niemniej pomimo wyraźnej przeceny na wczorajszej sesji, ostatecznie notowania wróciły powyżej wspomnianego poziomu 1,30 USD. Tak długo jak rynek znajduje się powyżej, obowiązuje scenariusz wzrostowy. Gdyby jednak kurs ponownie wrócił poniżej zaznaczonego na zielono obszaru, kolejnym wartym uwagi wsparciem są ostatnie lokalne minima przy 1,2900.

[link widoczny dla zalogowanych] Analitycy w Citibank, patrz para AUD / USD względnie niezmieniona w ciągu najbliższych miesięcy, handlując w pobliżu obszaru 0,6900. Wskazują, że niedawna poprawa na rynku pracy oznacza, że Bank Rezerw Australii może uniknąć obniżek stóp w lutym, co może sprzyjać dolarowi australijskiemu.

Kluczowe cytaty:

„Ryzyko wzrostu w najbliższej perspektywie ma postać umowy handlowej Chiny-USA w fazie 1, ale każda eskalacja napięć między Iranem i USA może mieć wpływ na AUD. W MT podstawowe problemy między Chinami i USA prawdopodobnie utrzymują się i zapobiegają wzrostowi cen materiałów. AUD / USD pozostaje stosunkowo niezmieniony w okresie prognozy. ”

„Wskaźnik RSI AUD / USD spadł na wyprzedane terytorium, co może ograniczyć wadę i znaleźć wsparcie na poziomie 0,6671. z oporem przy 0,6930 i 0,7032. Jeśli para spadnie poniżej 0,6671, następnym ważnym wsparciem może być najniższy poziom w październiku 2008 r. Na poziomie 0,6009.

Analitycy w Banku MUFG, patrz para AUD / USD utrzymująca się w pobliżu krótkoterminowych poziomów. Później spodziewają się, że będzie on powoli rósł i przewidują, że do czwartego kwartału osiągnie 0,70.

Kluczowe cytaty:

„Dolar australijski osłabł na początku 2020 r. Wraz z nastrojem, który zdominował globalne ryzyko - rozprzestrzenianie się koronawirusa z Chin na całym świecie i potencjalny domniemany wpływ, jaki może to mieć na globalny wzrost. Jak powiedzieliśmy tutaj w zeszłym miesiącu, widzimy, że RBA może jeszcze bardziej zmniejszyć swoją monetarną pozycję, a dodatkowe ryzyko wirusów dla globalnego wzrostu wydaje się zwiększać perspektywę luzowania polityki pieniężnej. ”

„Oczekiwania rynkowe dotyczące obniżki stóp procentowych 4 lutego zmniejszyły się, głównie dzięki lepszym danym krajowym. W szczególności raport z rynku pracy był mocniejszy niż oczekiwano - wzrost zatrudnienia o 28,9 tys. W grudniu spowodował spadek stopy bezrobocia do 5,1%. Roczna inflacja również wzrosła w IV kwartale z 1,7% do 1,8%. Jednak susza i pożary mogły w pewnym stopniu wpłynąć na ceny żywności (owoców), dlatego jesteśmy sceptycznie nastawieni do zbyt dużego odczytu RBA na wyższy odczyt inflacji. ”

„Twierdzilibyśmy również, że w sytuacji, gdy inne kluczowe globalne banki centralne przeprowadzają obecnie przeglądy ram polityki, biorąc pod uwagę niedociągnięcia w zakresie celów inflacyjnych, RBA może zobaczyć zalety szybkich działań wyprzedzających, biorąc pod uwagę, gdzie jest inflacja. Krzywa australijskich stawek ma obniżkę wycenioną do końca roku, a zatem działanie raczej wcześniej niż później ma sens. Niezależnie od tego, czy RBA działa w lutym, czy nie, widzimy globalne ryzyko i mieszane krajowe dane gospodarcze jako powody utrzymywania AUD na obecnych słabych poziomach. ”

Do poduszki

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaskakującym efektem domina związanym z odejściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, które stało się oficjalne w zeszłym tygodniu, było ściślejsze powiązanie 27 pozostałych członków bloku. Brytyjczycy mieli Spodziewał się, że rządy narodowe z desperacją chcą sprzedawać włoskie prosecco, niemieckie samochody i francuskie wino. Zamiast tego pokazała im drzwi zjednoczona UE, bardziej skoncentrowana na zachowaniu integralności jednolitego rynku, uniknięciu powrotu na twardą granicę w Irlandii i uregulowaniu rachunku brytyjskiego.

Chociaż trudno byłoby opisać UE jako zjednoczoną w innych kwestiach, takich jak nadchodzący budżet, polityka rozszerzenia lub harmonizacja fiskalna, solidarność wokół Brexitu wciąż istnieje. Blok najlepszy negocjator Michel Barnier , kiedyś uznany za dawnego, ale teraz najbliższą gwiazdą rocka w Brukseli, przewodzi naliczać opłaty za „równe reguły gry” regulujące wszelkie przyszłe umowy handlowe z Wielką Brytanią - poparte podobnymi telefonami od polityków z Francja , Niemcy, Włochy Irlandia i Republika Czeska. Priorytety krajowe, takie jak rybołówstwo dla Francji i Gibraltar dla Hiszpanii, stały się priorytetami europejskimi.

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson szybko oskarżył Brukselę o przesadzenie. Jego odpowiedzią na żądania zobowiązań w zakresie pracy, środowiska i zasad dotyczących pomocy państwa było zagrożenie dla samej umowy z Australią - co w zasadzie prawie brak porozumienia. Jest to wyrachowany krok w kierunku podziału i podboju państw członkowskich UE cła na towary o wartości około 47 miliardów euro ( 52 miliardy dolarów ).

Jednak te zagrożenia bardziej przypominają Europejczykom, dlaczego powinni trzymać się razem. UE czuje się zarówno zagrożona egzystencjalnie przez Brexit, jak i wewnętrznie silniejsza jako siła handlowa. Im bardziej Johnson odrzuca obawy związane z bezpieczeństwem żywności jako „mumbo-jumbo” lub kpi z pomocy publicznej jako czysto zagraniczne uzależnienie, tym bardziej UE będzie postrzegać Wielką Brytanię nie jako Australię, ani preferowaną przez Johnsona alternatywę dla Kanady, ale bardziej jak Meksyk z perspektywy oczy Donalda Trumpa: czołowego partnera handlowego, który również jest zagrożenie dumpingowe . Protesty Johnsona, że Wielka Brytania ma wyższe wynagrodzenie minimalne niż większość państw UE, nie naprawią braku zaufania motywującego Brukselę do przyjęcia amerykańskiego stylu kroki w celu ochrony dobrobytu bloku. „Integralność jednolitego rynku nigdy nie była i nigdy nie będzie negocjowana”, powiedział Barnier w zeszłym miesiącu.

Choć zawsze istnieje obawa, że wspólny front w końcu się rozpadnie - powiedzmy, że zawarto umowę boczną, która ma na celu ochronę interesów jednego członka nad interesami 27 państw - nie stało się to jeszcze z kilku powodów. Profesor Thierry Chopin z Universite Catholique z Lille wskazuje na trzy czynniki jedności: przywiązanie do jednolitego rynku, z którego korzystają nawet bardzo różne państwa członkowskie; opinia publiczna, która jest bardziej pozytywna dla UE i mniej zainteresowana politykami wzywającymi do opuszczenia bloku; oraz brak równowagi sił między 60 milionami brytyjskich konsumentów a 450 milionami w UE. Trudno zobaczyć, jak Johnson może pokonać tę drugą sytuację, chyba że wyrzuci amerykańską umowę handlową z parku.

Zachowanie jedności jest również sposobem na zachowanie globalnych wpływów. Jako supermocarstwo regulacyjne, które opiera się na umowach handlowych i miękkiej sile eksportu swoich przepisów, Bruksela dąży do tego, aby posiadanie luki w kształcie Wielkiej Brytanii na jednolitym rynku nie naruszyło sztandarowych zasad, takich jak RODO w zakresie prywatności danych lub MiFID II dla rynków finansowych. Ta zdolność wpływania na regulacje poza jednolitym rynkiem jest znana jako „efekt brukselski”, termin ukuty przez profesora Columbia Law School, Anu Bradforda, którego najnowsza książka twierdzi, że Brexit prawdopodobnie wzmocni rękę UE. Brexit postawił marzenia Wielkiej Brytanii i UE o autonomii regulacyjnej na kursie kolizyjnym.

Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko zajęcia zbyt twardego stanowiska w negocjacjach lub zbytniej pewności siebie. Bruksela będzie musiała pamiętać o własnej potrzebie pozostania blisko Wielkiej Brytanii, aby uzyskać dostęp do londyńskiego City rynki oraz partnerstwa w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa. Koszt ekonomiczny nagłego powrotu do taryf rozpętałby wyścig o wsparcie państwa. Jego nie wiadomo, czy UE jest na to gotowa.

Jednak w tej chwili nie ma powodu, aby wzywać do zejścia. 11-miesięczny termin tych rozmów nie działa na korzyść Johnsona, a gospodarki Wielkiej Brytanii i UE prawdopodobnie nie będą mniej powiązane ze sobą pod koniec tego roku niż na początku tego roku. Retoryczne grzechotanie szablą kryje w sobie przestrzeń dla kompromisu po obu stronach. Ponieważ USA i Chiny stają się coraz bardziej asertywne na scenie światowej, wybryki Johnsona nie mogą odwrócić brukselskiej wspólnoty

[link widoczny dla zalogowanych] Pandemie są wylęgarnią wojen handlowych

Ponieważ koronawirus nadal rozprzestrzenia się na zewnątrz z Chin, kuszące jest postrzeganie tego jako wyjątkowo nowoczesnego problemu, zrodzonego z niespotykanej dotąd łatwości, z jaką towary, informacje i ludzie przemieszczają się po całym świecie. W rzeczywistości takie wybuchy kwitły od stuleci, głównie dzięki jednemu czynnikowi: międzynarodowemu handlowi, oryginalnej pandemicznej autostradzie.

Zastanówmy się przez chwilę nad największą pandemią w historii: dżumą dymieniczą. Rozerwał Europę od 1348 r., Zabijając jedną trzecią populacji. Nawet wtedy nie był skończony, wracał w kolejnych dziesięcioleciach na liczne bisy. Choć dokładne pochodzenie dżumy w Azji jest nadal kwestionowane, historycy zgadzają się, że przybyła do Europy przez krymski port Kaffa.

Kupcy z Genui zatrzymali się w drodze powrotnej z Chin, niosąc szeroki asortyment towarów - i nieświadomie Yersinia pestis . Wrócili do domu, gdzie inni kupcy zebrali zarazę, zanim rozprzestrzenili ją w całej Europie. Sami kupcy służyli jako gospodarze, ale także wszechobecne czarne szczury, które kwitły obok ludzi. (Szczury przybyły jako pasażerowie na gapę z Azji podczas wcześniejszych podróży handlowych.)

Ta historia, jedna z wielu opowiadań Marka Harrisona , historyka z Uniwersytetu Oksfordzkiego, podkreśla ponadnormatywną rolę, jaką globalny handel odegrał w promowaniu zarazy. Harrison zauważył, że było to jasne dla ludzi w tym czasie, pomimo ich średniowiecznego zrozumienia zarazków.

Gdy zaraza stała się pandemią, na kupców pojawiły się podejrzenia, a miasta zaczęły ograniczać ich ruchy. Ale dopiero w 1397 r. Władze portowe w Dubrowniku wpadły na sprytny sposób radzenia sobie z kupcami śmierci: trzymaj ich na pokładzie statków, dopóki nie umrą lub nie wyzdrowieją. Urodziła się kwarantanna.

Za każdym razem, gdy zaraza powracała do Europy w kolejnych stuleciach, postrzegany - i bardzo realny - związek między handlem a chorobami coraz bardziej umacniał się w ludzkich umysłach. To z kolei poinformowało, jak państwa i królestwa zareagowały na wybuch choroby. W latach 80. XVIII w. Ponad jedna trzecia tak zwanych „dekretów zarazy” koncentrowała się na handlu i kwarantannie towarów z zagranicy.

Daniel Defoe, angielski kupiec najbardziej znany z pisania „Robinson Crusoe”, wyraził powszechne przekonanie w 1600 roku, że plaga nadeszła w „Towarach przywiezionych z Holandii i przywiezionych tam z Lewantu”, serca Bliskiego Wschodu. Znów nie było to dalekie od prawdy: tkaniny, które dominowały w handlu na duże odległości, prawdopodobnie ukrywały pchły zarazy.

Mimo to rosnąca liczba kupców pyta, czy lekarstwo może być gorsze niż choroba. Zaczęli odsuwać się od środków kwarantanny niemal natychmiast po ich wprowadzeniu. Typowa petycja złożona przez kupców w hiszpańskiej Sewilli w 1582 r. Głosiła „nie do zniesienia krzywdy i obrażeń”. Jasne, zaraza jest zła, ci kupcy się zgodzili. Ale konsekwencje ekonomiczne? Katastrofalny!

Napięcie to nieuchronnie ujawniło się podczas przyszłych epidemii, a interesy handlowe doradzały bardziej konserwatywne podejście do powstrzymywania chorób, a rządy wybierają bardziej rygorystyczne środki. Ale w XVI wieku przywódcy polityczni zdali sobie sprawę, że kwarantanny mogą być wykorzystane w zupełnie innym celu: na kolanach rywalizujących ze sobą narodów. Holendrzy, którzy do tego czasu stali się światową potęgą handlową, nauczyli się tego na własnej skórze.

W tym czasie Holendrzy mieli reputację stawiającą zyski przed zdrowiem publicznym. Kiedy zaczęły się plotki, że zaraza powróciła do Amsterdamu w 1663 roku, Brytyjczycy nałożyli kwarantanny na holenderskie statki. „Choroba zaraźliwa” nie była niczym niepokojącym, odpowiedzieli Holendrzy; granice powinny pozostać otwarte.

Prawda była nieco bardziej skomplikowana. Zaraza w Amsterdamie była prawdziwa, ale podobnie jak ambicje brytyjskie i francuskie, aby zmniejszyć Holendrów do rozmiarów. Kwarantanny rozwiązały oba problemy. Gdy napięcia między tymi imperialnymi potęgami wzrosły, każda z nich zaczęła wykorzystywać chorobę jako pretekst do podcinania sobie nawzajem handlu, a Holendrzy najbardziej cierpieli. Pod koniec wieku kwarantanny stały się uwielbionymi taryfami, wykorzystywanymi głównie w celu powstrzymania zagranicznych towarów.

To może pomóc wyjaśnić, dlaczego niektóre z pierwszych udanych ataków na kwarantannę pochodziły od zwolenników wolnego handlu. Ruch ten rozpoczął się w XIX-wiecznej Wielkiej Brytanii, kiedy rosnąca liczba polityków i ekonomistów pomogła znieść środki protekcjonistyczne, takie jak Corn Corns, a wolni handlowcy wkrótce zwrócili uwagę na prawa dotyczące kwarantanny, które Times of London charakterystycznie opisał jako „absurdalne i przestarzałe ”. Równie dobrze mogliby je określić jako„ średniowieczne ”.

Ten ruch przyszedł w odpowiednim czasie. W XIX wieku choroby epidemiczne, które przemierzały szlaki handlowe - w szczególności żółta gorączka i cholera - okazały się znacznie mniej wrażliwe na kwarantanny. Już samo to otworzyło drzwi do zmiany polityki. Pomogło to Wielkiej Brytanii, która miała największą na świecie marynarkę wojenną i największą gospodarkę, była w stanie zmusić oporne narody do porzucenia przywiązania do kwarantanny.

Wielkiej Brytanii się udało - do pewnego stopnia. Zwołała międzynarodowe konferencje sanitarne mające na celu usunięcie kwarantanny i zacieśnienie współpracy w zakresie powstrzymywania epidemii. Ale pod koniec wieku nowe choroby powstrzymały znaczną część przechyłu w kierunku internacjonalizmu.

Rezerwa, pleuropneumonia bydła i włośnica, które dotknęły zwierzęta gospodarskie, a nie ludzi, doprowadziły do zakazu importu z krajów, w których choroby nie zostały skontrolowane. Jak zawsze jednak trudno było rozróżnić motywy tych środków. Jeśli Niemcy odmówiłyby wieprzowiny z USA, czy byłby to środek zdrowia publicznego, czy tylko zwykły protekcjonizm?

W XX wieku irytujące historyczne relacje między handlem a chorobami w dużej mierze zanikły, z wyjątkiem kilku odosobnionych epizodów. Ale to, co się teraz dzieje, sugeruje, że ten związek może się odrodzić.

Gdy koronawirus zaczął szaleć bez kontroli, podążał ścieżkami budowanymi przez Chiny od 30 lat. Wzorzec będzie się nasilał dopiero w nadchodzących tygodniach.

Odpowiedź też będzie. Zamiłowanie prezydenta Donalda Trumpa do izolacjonizmu i protekcjonizmu przygotowało go i jego głównych pomocników do postrzegania wybuchu jako jedynej w swoim rodzaju okazji do spowolnienia wzrostu Chin.

Widzimy już tego dowody. Omawiając wybuch, Sekretarz ds. Handlu Wilbur Ross nie mógł się powstrzymać przed opisanym przez siebie „okrążeniem zwycięstwa”, twierdząc, że pandemia przywróci pracę do USA. Oświadczenie uderzyło wielu obserwatorów jako dziwaczne i nic więcej. Ale w połączeniu z własnym twierdzeniem prezydenta, że wybuch „miałby dla nas dobre zakończenie”, łatwiej jest wyobrazić sobie wznowienie strategii, która spowiodła Holendrów: obawy o pandemię służącą protekcjonistycznym celom polityków.

[link widoczny dla zalogowanych] Chiny wkrótce dowiedzą się, czy zadziałała ich masowa kwarantanna

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Chiny zamknęły około 50 milionów ludzi w kilkunastu miastach, aby spróbować zatrzymać nowego koronawirusa, który zachorował tysiącom w prowincji Hubei.

Pojawienie się wirusowych objawów wirusa o nazwie 2019-nCov może zająć nawet 14 dni. Wkrótce Chiny dowiedzą się, czy zadziałała największa masowa kwarantanna w historii, czy też nieodkryte przypadki cicho się rozproszyły i spowodowały znacznie szerszą epidemię.

Ograniczenia podróży w 11-milionowej stolicy Hubei - Wuhan, rozpoczęły się 23 stycznia - ostatecznie wstrzymując podróże lotnicze i kolejowe, autobusy, metro i usługi samochodowe. Blokada nastąpiła na kilka dni przed księżycowym Nowym Rokiem, masowym świętem narodowym Chin, kiedy ludzie odwiedzają dom lub wakacje. Agresywny plan mający na celu utrzymanie choroby głównie w Hubei, spowolnienie wirusowej diaspory, której obawiali się urzędnicy, mogło zostać niewidzialnie wykonane przez miliony chińskich podróżników.

„Chiny przeprowadzają wielki eksperyment, aby sprawdzić, czy mogą mieć wpływ na rozprzestrzenianie się na arenie międzynarodowej i rozprzestrzenianie się w kraju” - powiedział David Heymann, szef Centrum Globalnego Bezpieczeństwa Zdrowia w Chatham House, think tanku ds. Międzynarodowych. „Musisz skonfigurować system monitorowania i oceny oraz sprawdzania, czy jest on skuteczny” - powiedział podczas konferencji prasowej we wtorek w Londynie.

W Hubei infekcja nadal rośnie jest co najmniej 13 500 przypadków , choć niektóre szacunki podniosły tę liczbę znacznie wyżej. Istnieje „intensywna transmisja z człowieka na człowieka”, powiedziała Sylvie Briand, dyrektor Global Infectious Hazard Preparedness dla Światowej Organizacji Zdrowia. Na całym świecie zarażono ponad 20 000 osób, a ponad 400 osób zmarło.

„Poza Hubei widzimy przypadki uboczne, osoby, które zostały w większości zainfekowane w Hubei przed blokadą”, powiedział Briand na konferencji prasowej w Genewie w tym tygodniu. „Chcielibyśmy się upewnić, że nie mamy drugiego Hubei.”

Gwałtowny wzrost liczby nowych infekcji poza Hubei byłby oznaką, że koronawirus uciekł w większym stopniu niż dotychczas. Potwierdziłoby to również obawy liderów zdrowia publicznego w USA i poza Chinami, którzy powiedzieli, że przygotowują się tak, jakby wirus zaatakował za granicą.

Szerszy wzrost liczby przypadków może również dewastować rynki finansowe, których odporność na zagrożenie jest dla niektórych uważana za nierozsądną. Akcje w USA, które już notują jedne z najwyższych wycen od dwóch dekad, zmniejszyły straty lub usunęły straty od pierwszych tygodni epidemii. Po spadku do pięciomiesięcznych minimów rentowności skarbu rozpoczęły się w tym tygodniu z największym wzrostem od początku grudnia.

Eksperci próbują również ocenić, czy masa krytyczna ludzi opuściła Wuhan i Hubei przed wprowadzeniem ograniczeń w podróżowaniu. Międzynarodowy zespół naukowców zbudował model wykorzystujący dane lokalizacji telefonu komórkowego z poprzednich świąt księżycowych w Nowym Roku, które pokazały szerokie wzorce podróży przed wakacjami w ostatnich latach - sugerując, że to samo mogło się zdarzyć podczas wybuchu wirusa Cornonavirus.

„Te ciche importy mogły zaowocować ciągłymi wybuchami epidemii, które jeszcze się nie ujawniły” - stwierdzili naukowcy w artykule opublikowanym w czasopiśmie Emerging Infectious Diseases, który jest powiązany z amerykańskim Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.

Naukowcy oszacowali, że w ciągu dwóch tygodni poprzedzających kwarantannę odbyło się około 10 milionów podróży do Wuhan z innych miast oraz 12,5 miliona podróży z Wuhan do innych miejsc. Grupa oszacowała również, że w momencie blokady mogło być jeszcze tysiące przypadków, których nigdy nie zdiagnozowano.

„To ogromne miasto akademickie. Część z nich to studenci wyjeżdżający i wracający ”- powiedziała Lauren Ancel Meyers, epidemiolog matematyczny z University of Texas w Austin i jeden z autorów artykułu. Co do skuteczności kwarantanny: „Po prostu jeszcze nie wiemy”.

Podobieństwo choroby do wirusa grypy prawie na pewno utrudni jej powstrzymanie. Każdego roku grypa rozprzestrzenia się na całym świecie, zarażając miliony. Rządy i grupy zdrowia publicznego dawno temu zrezygnowały z próby całkowitego powstrzymania tego problemu, koncentrując się na łagodzeniu jego szkód.

To samo może się zdarzyć w przypadku obecnie koronawirusa, powiedział Michael Osterholm, dyrektor Centrum Badań i Polityki Chorób Zakaźnych w szkole medycznej University of Minnesota oraz ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa biologicznego i epidemii.

„To coraz bardziej przypomina grypę, która jest jak próba powstrzymania wiatru”, powiedział Osterholm w wywiadzie telefonicznym. „Siew jest tam. Ma wystartować, do lasu wrzucono więcej zapałek, żeby go podpalić.

Najlepszym rozwiązaniem chińskich władz jest spowolnienie choroby, a nie powstrzymanie jej. Osterholm powiedział, że prawdziwym pytaniem jest to, czy koronawirus ma miejsce poza Chinami.

„Za cztery do sześciu tygodni” - powiedział Osterholm - „dowiemy się”.

Larry napisał:

Oni nie maja zadnych sporów z bruksela ,sa dogadani ale informacje do mediów napływaja mylace żeby wprowadzić niepewność .Mogli by to zakończyc juz dawno w miesiac bez obrad ,głosowań i wyborów czysty biznes a my czytamy głupoty pismaków. Tak manipuluja rynkami że nie ma możliwosći wstrzelić sie w funta kiedy siegnie sufitu. Nikt nie kupuje funta przy 5zl bo wiedza że zostana z nim na długo z tego co widze i słysze. Czyli znaczy że 5zl bedzie długo a dopiero 5.50 da bodzca do kupowania. Musi sie rozkrecic bo to co widzimy to juz widzielismy nie raz błedne koło .Trzeba pozbyc sie funtów na 2-3miesiace .Okres przejsciowy ma trwac rok a powinien trwac tyle co okres kobiety .Wiec mamy czas na kupowanie funta .

nie

Giełda na plusie ropa na plusie cos sie rusza .

Czyżby koniec korekty na funcie ?

Oby tak liczylem na dwa dni przestoju,jeżeli nie zejdzie na 5zl to całkiem możliwe ze jest nadzieja .

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

Młody napisał:

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

a gdzie to wyczytałeś

aquilifer napisał:

Młody napisał:

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

a gdzie to wyczytałeś

Na to samo trafiłem w Bloomberg... tylko to lek eksperymentalny...

Widać że dzisiaj z rana dobry sentyment do rynków wschodzących jest podtrzymywany... może coś w południe się zmieni ?

Landryn napisał:

aquilifer napisał:

Młody napisał:

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

a gdzie to wyczytałeś

Na to samo trafiłem w Bloomberg... tylko to lek eksperymentalny...

Widać że dzisiaj z rana dobry sentyment do rynków wschodzących jest podtrzymywany... może coś w południe się zmieni ?

Zgadza się , by osłabić zotówkę potrzebny jest silny dolar a on Do bani...

Funt to teraz będzie tak przez jakiś. czas latał w tą i z powrotem ,

Landryn napisał:

aquilifer napisał:

Młody napisał:

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

a gdzie to wyczytałeś

Na to samo trafiłem w Bloomberg... tylko to lek eksperymentalny...

Widać że dzisiaj z rana dobry sentyment do rynków wschodzących jest podtrzymywany... może coś w południe się zmieni ?

Na obligacjach jest to widoczne , bo blisko 1% na plusie prawie wszystko , ale na walutach już takie wyraźne nie jest.

W sumie opór na 5,03 wytrzymał.

Landryn napisał:

aquilifer napisał:

Młody napisał:

Chiny chcą opatentować lek na coronowirusa Czyżby coś mieli ?

a gdzie to wyczytałeś

Na to samo trafiłem w Bloomberg... tylko to lek eksperymentalny...

Widać że dzisiaj z rana dobry sentyment do rynków wschodzących jest podtrzymywany... może coś w południe się zmieni ?

Wychodzi, że mogłem brać AUD, ale teraz trochę uciekł i czekam na dane z USA. Może wezmę dolara.

wziąłem trochę funta z kanapkę żeby rynkiem wstrząsnęło

Rogalski dobrze ujął, co dzieje się teraz na rynkach:
Na rynkach rządzi chciwość, co dobrze pokazuje podejście inwestorów do ryzykownych aktywów - kupują na wyścigi. Co ciekawe takie podejście opiera się o dość chwiejne fundamenty. Statystyki 2019-nCoV nie wskazują jeszcze na kulminację, chociaż dynamika nowych zachorowań nieco osłabła, a wyleczonych przypadków jest więcej niż śmiertelnych. W mediach pojawiają się informacje zbliżające nas do wypracowania nowego leku, ale na razie nie wiemy nic o jego potencjalnej skuteczności. I co najważniejsze dla globalnej gospodarki - nie wiemy nic, czy już za 3-4 dni, chińskie fabryki zatrzymane przez epidemię 2019-nCoV powrócą do normalnego trybu pracy. Jeżeli nie, to zaczną pojawiać się poważniejsze problemy z tzw. utrzymaniem łańcucha dostaw poszczególnych kooperantów w całym, globalnym procesie produkcji. A to zacznie przekładać się na wyniki spółek i całej gospodarki i raczej nie w sposób zachęcający do kontynuowania ich nieraz naprawdę szaleńczych zakupów. To wszystko układa się bardziej w psychologiczne warunki dla fali b w korekcyjnym impulsie a-b-c na rynkach.

Gregor mam.nadzieje ze jednak wstrzymałes się z zakupem dolca...?

Havoc95 napisał:

Gregor mam.nadzieje ze jednak wstrzymałes się z zakupem dolca...?

Na razie tak, a czemu pytasz?Masz jakiś plan na dzisiaj, bo pogubiony już jestem jak cały rynek Laughing

aquilifer napisał:

wziąłem trochę funta z kanapkę żeby rynkiem wstrząsnęło

Ja przed chwilką również do swoich 20% dorzuciłem drugie tyle...

Gregory napisał:

Havoc95 napisał:

Gregor mam.nadzieje ze jednak wstrzymałes się z zakupem dolca...?

Na razie tak, a czemu pytasz?Masz jakiś plan na dzisiaj, bo pogubiony już jestem jak cały rynek :lol:

Bo wczoraj pisałeś o zakupue...ja też chciałem ale jednak zdecydowałem się wstrzymać

Raport ADP 291 tys. !!!

Ktoś kupuje euro/pln przy tych poziomach?
Ja część kupiłem po 4,25

Cross napisał:

Ktoś kupuje euro/pln przy tych poziomach?
Ja część kupiłem po 4,25

Każdy kombinuje pod siebie.. ale fakt euro jeszcze kilka dni temu po 4,30 było.. to czemu nie ?... no ja na razie przy GBP zostanę...

Havoc95 napisał:

Gregory napisał:

Havoc95 napisał:

Gregor mam.nadzieje ze jednak wstrzymałes się z zakupem dolca...?

Na razie tak, a czemu pytasz?Masz jakiś plan na dzisiaj, bo pogubiony już jestem jak cały rynek Laughing

Bo wczoraj pisałeś o zakupue...ja też chciałem ale jednak zdecydowałem się wstrzymać

Po tak dobrych danych z rynku pracy można się zastanowić. No i jeszcze dane ISM.

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

Blumi napisał:

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

Ale jazda z Funtem Twisted Evil

Blumi napisał:

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

No ja trochę się pośpieszyłem ..bo tąpnął sporo w tej chwili ...na razie na wet nie wiem co jest powodem

Landryn napisał:

Blumi napisał:

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

No ja trochę się pośpieszyłem ..bo tąpnął sporo w tej chwili ...na razie na wet nie wiem co jest powodem

Taka zagrywka pewnie zjazd pod 1,30 na gbp/usd i na wieczór w górę Blue_Light_Colorz_PDT_05

Landryn napisał:

Blumi napisał:

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

No ja trochę się pośpieszyłem ..bo tąpnął sporo w tej chwili ...na razie na wet nie wiem co jest powodem

Kupiłem teraz 20% po 5,02. Kurde, znowu mam Funta. Oby to był tym razem dobry prognostyk. Twisted Evil

Gregory napisał:

Landryn napisał:

Blumi napisał:

Bierzcie funta , takiej okazji szybko nie będzie

No ja trochę się pośpieszyłem ..bo tąpnął sporo w tej chwili ...na razie na wet nie wiem co jest powodem

Kupiłem teraz 20% po 5,02. Kurde, znowu mam Funta. Oby to był tym razem dobry prognostyk. Twisted Evil

Martwię się tylko jednym ..czy nie pociągną wyżej dzisiaj walut mniej bezpiecznych..nie bacząc na dane...bo z jednej strony super dane z USA , Europy i Anglii ale to oznaka że lepiej się dzieje i sentyment ..do walut mniej bezpiecznych wzrasta ...dodatkowo ta szczepionka ..na wirusa że niby jest ...a wiadomo przez niego ostatnio te mniej bezpieczne mocno dostały po portkach...no ale tylko nie panikuj i bądż cierpliwy..bo koniec końcom i tak rynek za jakiś czas wraca do siły gospodarek

No i ja dokupiłem funta , 11 gr od ostatniej górki potaniał w takim wypadku coś trzeba wziąć

Cross napisał:

Ktoś kupuje euro/pln przy tych poziomach?
Ja część kupiłem po 4,25

I ja euro odkupiłem ,czekamy na 4,30

Cross napisał:

Ktoś kupuje euro/pln przy tych poziomach?
Ja część kupiłem po 4,25

Też myślę nad Euro. To już dobra cena i spadek z 4,30.

Trzeba silniejszego dolara ,bo nic z tego nie będzie

No to po funcie koniec marzen to juz jest scenariusz pewny

Według mnie wirus jeszcze nie powiedział ostatniego słowa ,na razie nie spada liczba chorych a to zapewne przełoży sie na postój chińskich fabryk .........a więc według mnie jeszcze EM potanieją
dlatego dalej dokupiłem euro 4,2450

ja trochę dolara dokupuję

aquilifer napisał:

ja trochę dolara dokupuję

Nie czekasz na ISM?

Larry napisał:

No to po funcie koniec marzen to juz jest scenariusz pewny

Kupiłeś to teraz czekaj i nie marudż a przyjdą dobre dni Blue_Light_Colorz_PDT_05

Cross napisał:

Według mnie wirus jeszcze nie powiedział ostatniego słowa ,na razie nie spada liczba chorych a to zapewne przełoży sie na postój chińskich fabryk .........a więc według mnie jeszcze EM potanieją
dlatego dalej dokupiłem euro 4,2450

Popieram .. bo na tą chwilę na razie rynek żyje szczepionką ..ale ile trzeba testów ..by ją wdrożyć ...nie mówiąc o badaniach nad skutkami ubocznymi... nie zdziwiłbym się żeby Chińczycy specjalnie takie info wypuścili .. bo im wszystko stoi ...no ale tu trzeba czasu a na razie rynki na optymizmie jadą

Gregory napisał:

aquilifer napisał:

ja trochę dolara dokupuję

Nie czekasz na ISM?

będzie lepszy ,tylko nie wiem czy to wystarczy bo w sobotę być może byłoby lepiej z kupnem nie wiem czy się nie pośpieszyłem

Udało się funta za 5,0050 kupić ,oby nie leciał już więcej

Poleci po co sie spieszycie tak z tym kupowaniem funta jak wiecie jakie potrafi miec spadki.Nie zdziwie sie jak jeszcze raz zobaczymy 4.70

A mówiłam wam ,jak Larry kupuje to sprzedawać trzeba

Oprócz Funta wziąłem jeszcze EUR za 20% Twisted Evil

aż korci żeby dokupić ale postanowiłem sobie że spadających noży nie chwytam na funcie ,następny przystanek 4.975

Gregory napisał:

Oprócz Funta wziąłem jeszcze EUR za 20% Twisted Evil

Znam powód słabości funta.. Unia chce osłabić londyńskie Citi...na razie wstrzymajcie się ..bo nie wiadomo jakie to będzie miało konsekwencje ...bo wiadomo gdy kupowaliśmy ..to o tym nikt nie wiedział

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Oprócz Funta wziąłem jeszcze EUR za 20% Twisted Evil

Znam powód słabości funta.. Unia chce osłabić londyńskie Citi

czyli wracamy do punktu wyjścia ,to był główny nasz powód do niewchodzenia w funta kiedy zacząłeś z nim akcje pamiętasz ?

aquilifer napisał:

Landryn napisał:

Gregory napisał:

Oprócz Funta wziąłem jeszcze EUR za 20% Twisted Evil

Znam powód słabości funta.. Unia chce osłabić londyńskie Citi

czyli wracamy do punktu wyjścia ,to był główny nasz powód do niewchodzenia w funta kiedy zacząłeś z nim akcje pamiętasz ?

Masz sam przeczytaj

Po południu GBP/USD traci w mocnym ruchu z 1,3050 do 1,2980, a katalizatorem przeceny funta jest raport Bloomberga, według którego urzędnicy UE szykują zmiany w przepisach regulujących rynki finansowe, które osłabią pozycję londyńskiego CIti. Poprawki w MiFID II mają dotyczyć przepisów związanych m.in. z wydatkami na analizy, prowadzeniem ewidencji oraz obrotem akcjami, instrumentami pochodnymi i towarami. Zmiany mają też być nakierowane na wzmocnienie pozycji Deutsche Boerse względem London Stock Exchange Group w handlu kontraktami futures i innymi derywatami.